Zabieracie pieniądze, zabierzcie też zniszczenia
REGION. W ubiegłym tygodniu do Sejmu trafił obywatelski projekt ustawy o tzw. „janosikowym”, pod którym podpisało ponad 100 tysięcy osób. Popierają go również gminy górnicze.
– Nam, gminom górniczym Śląska, Małopolski i Lubelszczyzny, tam gdzie jeszcze prowadzona jest eksploatacja, chodzi o to, by nie płacić podatku „janosikowego”, kiedy jest on wyłącznym źródłem „bogactwa” danej gminy – twierdzi Tadeusz Chrószcz, przewodniczący Stowarzyszenia Gmin Górniczych i wójt Marklowic. – Jest to pozorowane bogactwo, gdyż opłata eksploatacyjna jest wprost proporcjonalna do wielkości degradacji środowiska, a nią nie da się podzielić z innymi. Jak nam zabiera ktoś pieniądze, to niech zabierze też przynajmniej część tej degradacji – dodaje Chrószcz.
Górnicze gminy nie płacą dziś „janosikowego”, ale podatek ten obciąży je już w 2012 roku, kiedy opłaty eksploatacyjne od spółek węglowych ponownie będą wliczane do ich dochodów. „Podatek janosikowy” to środki, jakie bogatsze gminy płacą na rzecz tych biedniejszych. – W niektórych sytuacjach jest on zbyt krzywdzący – twierdzi wójt Marklowic. – Nie negujemy solidaryzmu, bo trzeba pomagać słabszym. Cała Unia Europejska to robi, ale chcemy, żeby po kilkunastu latach funkcjonowania tego podatku przyjrzeć się temu, co jest dobre, a co funkcjonuje źle.
Wójt Marklowic uważa, że bezkrytycznie zostały tu potraktowane zarówno rodzaje dochodów, które wchodzą w podstawę opodatkowania, jak i sposób późniejszego wykorzystywania tych środków przez obdarowane gminy. – Zażartowałem kiedyś, że nawet samochód burmistrza można za te pieniądze kupić – mówi Tadeusz Chrószcz.
Złożony w Sejmie projekt zawiera dwa główne założenia: ograniczenie wysokości „janosikowego” o około 20 procent i przeznaczanie środków na konkretne potrzeby.
(abs)