Przeładowane ciężarówki jeżdżą na skróty
POWIAT – Kierowcy tirów rozjeżdżają lokale drogi
Często kierowcy zjeżdżają z dróg wojewódzkich i krajowych na drogi lokalne, by ominąć zakorkowany Wodzisław – twierdzą mieszkańcy m.in. Skrzyszowa i Turzy Śl. Ciężarówki (nie tylko pracujące na autostradzie) skracają drogę, zjeżdżając z ulicy Bogumińskiej na Mszańską i jadą w stronę Mszany i Skrzyszowa lub też wcześniej skręcają na Czarneckiego i wyjeżdżają na ulicy Jastrzębskiej. Oszczędzają w ten sposób spory kawał drogi a przede wszystkim czasu. Tyle, że niszczą i tak już kiepskie drogi. Zaś mieszkańcy narzekają na komfort życia i coraz większe szkody w mieniu.
– Nie wiem po co stoją tutaj znaki ograniczające tonaż aut do 15 ton, skoro ci kierowcy nic sobie z nich nie robią a odpowiednie służby w ogóle nie kontrolują, czy te znaki są przestrzegane – mówi Andrzej Sosna, który mieszka w Turzy przy ulicy Mszańskiej. Jak mówi, codziennie pod oknami jego domu przejeżdża sporo tirów, których w rzeczywistości nie powinno tu być.
Dlatego mieszkańcy uważają, że problem rozwiązałyby stałe patrole policji czy innych służb, tak by kierowcy mieli świadomość, że o każdej porze dnia może czekać ich kontrola. Jest na to pewna szansa. Według naszych informacji zakrojone na dość szeroką skalę działania kontrolne na drogach powiatowych zamierza przeprowadzić Inspekcja Transportu Drogowego.
(art)