Kiedy grzejniki będą ciepłe?
Każdy z administratorów budynków ma prawo zwrócić się do PEC o dostarczenie ciepła w dowolnym czasie.
Przedsiębiorstwo ma 12 godzin na uruchomienie instalacji. Teoretycznie. Zdarza się, że ogrzanie niewielkiego budynku, np. szkoły wymaga uruchomienia dużej magistrali. Jest to możliwe, choć z punktu widzenia PEC nieopłacalne. Ruszają więc rozmowy. Najczęściej ogrzewanie jest uruchamiane przez PEC gdy dostarczane ma być co najmniej 50% mocy zamówionej.
Najlepiej jak się dogadają
Innym przykładem mogą być spółdzielnie mieszkaniowe. Jeden prezes chce, by dostarczyć już ciepło do jego budynków, inny się wstrzymuje, choć budynki kilku spółdzielni stoją obok siebie na jednym osiedlu. Racjonalne byłoby dogadanie się prezesów i odkręcenie zaworów we wszystkich budynkach. Nie zawsze tak się dzieje. Rybnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa rozpoczęła sezon 21 września. SM Orłowiec z Rydułtów, która ma wspólną instalację z RSM na zasobach przy ul. Morcinka w Rydułtowach jeszcze zwleka. – Być może rybnicka spółdzielnia jest bogatsza od naszej spółdzielni. My decyzję o rozpoczęciu sezonu podejmiemy rozważnie i bez paniki. Każdy dzień grzania kosztuje naszych mieszkańców tysiące złotych – mówi Mariusz Ganita, prezes SM Orłowiec. Zapewnia jednocześnie, że spółdzielnia jest gotowa do rozpoczęcia sezonu grzewczego. – Początek sezonu określa uchwała walnego zgromadzenia. Wynika z niej, że ciepła woda może popłynąć do grzejników, jeśli przez 3 kolejne dni temperatura w godz. 19.00 – 6.00 spadnie poniżej 10 stopni Celsjusza – wyjaśnia prezes Ganita.
– My nie mamy sztywnej daty. Kiedyś była odgórnie, chyba ustawowo, ustalona data 15 października, ale teraz jest to sprawa płynna. Jeśli tylko ludzie zgłoszą zapotrzebowanie, będą sygnalizować, że jest zimno, to zaczniemy sezon – mówi Jerzy Grzegoszczyk, kierownik Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Pszowie.
Jesteśmy przygotowani
W razie chłodniejszych dni ciepło w swoich mieszkaniach powinni mieć w każdej chwili członkowie Spółdzielni Mieszkaniowej ROW w Wodzisławiu i Górniczej Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego. Arkadiusz Gromotka, prezes zarządu mówi, że jeśli temperatury spadną poniżej 15 stopni Celsjusza, wyśle zapotrzebowanie do PEC na rozpoczęcie dostawy ciepła.
Bronisław Kutnyj, prezes SM Marcel zapewnia, że na bieżąco śledzi prognozę pogody i w każdej chwili jest gotów do rozpoczęcia sezonu. Od ruchu spółdzielni zależy termin rozpoczęcia ogrzewania w budynkach komunalnych podległych ZGK w Radlinie. Wynika to z faktu, że zakład zabezpiecza ciepło jedynie w 3 budynkach w Radlinie. – Teoretycznie sezon rusza 15 października. Jeśli wcześniej zajdzie potrzeba ze strony spółdzielni na terenie miasta, wówczas ZGK również zaczyna ogrzewanie – mówi Marek Gajda z referatu promocji Urzędu Miasta Radlina.
To będzie wspólna decyzja
Konkretnych informacji dotyczących rozpoczęcia sezonu nie ma jeszcze dla mieszkańców Zakład Gospodarki Komunalnej w Rydułtowach. – Zwykle grzanie rozpoczynało się na przełomie października i listopada, ale było to uzależnione od pogody. Nie ma sensu grzać w mieszkaniach, kiedy jest ciepło. Śledzimy prognozę pogody – mówi Mariusz Buryba, kierownik działu technicznego w ZGK Rydułtowy. Podobnie wypowiada się na ten temat Grzegorz Syska, dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej i Remontowej w Wodzisławiu. – Jestem w kontakcie z prezesami spółdzielni i zapewne wspólnie zdecydujemy o uruchomieniu ogrzewania. Jeśli będą sygnały lokatorów, to oczywiście będę reagował wcześniej – mówi dyrektor Syska.
(raj, tora)