Wójt chce sprawdzać kominy
GORZYCE – Piotr Oślizło zamierza walczyć z paleniem plastików
Gospodarz gminy zamierza sprawdzić czym mieszkańcy palą w swoich piecach. Chodzi o wyeliminowanie zjawiska spalania w nich plastiku. – Być może warto zastanowić się nad akcją, która umożliwi nam karanie bądź najpierw napominanie osób, które palą plastik – zastanawia się Piotr Oślizło, wójt Gorzyc. Pracownik gminy lub strażnik miejski pobierałby wymaz z komina osoby, co do której istnieje podejrzenie, że spala w piecu sztuczne tworzywa. Taki wymaz byłby poddany analizie. – Tak walczą z tą plagą w Bielsku–Białej – dodaje wójt Gorzyc.
Prawo zezwala
Uprawnienie do kontrolowania mieszkańców pod kątem ochrony środowiska daje wójtowi artykuł 379 ustawy prawo o ochronie środowiska. Na jego podstawie może on wydać pracownikowi gminy lub strażnikowi miejskiemu upoważnienie do wykonywania kontroli na posesji. – Często słyszymy od urzędników twierdzenia, że nie mogą robić takich kontroli, ale to nieprawda – podkreśla Alicja Fober z fundacji ekologicznej Arka z Bielska–Białej. Fundacja ta zainicjowała ogólnopolską akcję „Kochasz dzieci, nie pal śmieci”. Jednym z pierwszych miast, do których zwróciła się o podjęcie skutecznych działań w walce przeciwko spalaniu śmieci było Bielsko. Tamtejszy prezydent miasta upoważnił strażników do kontrolowania posesji i pobierania wymazów z kominów. Na taki ruch zdecydował się także Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia. Strażnicy miejscy w sezonie grzewczym sprawdzają do dziesięciu kotłowni. Najczęściej okazuje się, że spalany jest węgiel, który po prostu mocno kopci.
– Największe zanieczyszczenia wywołane niską emisją pochodzą właśnie z domowych kotłowni i spalania w nich tworzyw sztucznych. A to przynosi opłakany efekt w postaci rosnącej liczby nowotworów, co do świadomości ludzi nie chce na razie trafić – mówi Fober.
Nie warto przeszkadzać
Jak podkreślają strażnicy z Bielska, ich kontrole mają przede wszystkim charakter prewencyjny. – Mandat za tego typu wykroczenie wynosi 100 zł, ale w przypadku kiedy ktoś notorycznie pali plastikiem sprawa może skończyć się w sądzie grodzkim. Wtedy grozi grzywna nawet do 5 tysięcy zł – zaznaczają bielscy strażnicy. Nie warto również przeszkadzać w przeprowadzeniu działań kontrolnych. Odmowa strażnikowi lub uprawnionemu pracownikowi przeprowadzenia kontroli może być ścigana z artykułu 225 kodeksu karnego. Paragraf 1 tego artykułu mówi, że kto osobie uprawnionej do przeprowadzania kontroli w zakresie ochrony środowiska lub osobie przybranej jej do pomocy udaremnia lub utrudnia wykonanie czynności służbowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
(art)