Pracownik zapali za nas znicz, ale się nie pomodli
Coraz więcej osób zleca opiekę nad grobami prywatnym firmom. Powody są różne ,jednak najczęściej klienci tłumaczą się brakiem czasu lub odległym miejscem zamieszkania. Czy to wystarczy?
Na rynku rozwija się nowy sektor usług pogrzebowych. Prywatna firma zapali za nas znicz, wyczyści nagrobek a nawet posadzi chryzantemy. Opłacając takie usługi z góry możemy sprawić wrażenie, że ktoś opiekuje się wskazanym grobemnawet w ciągu roku. To tylko kwestia pieniędzy. – W zasadzie nie ma takiej usługi, której nie bylibyśmy w stanie wykonać przy grobie – zapewnia Maciej Marynowski z raciborskiej firmy Cleanco. – To usługa jak każda inna i przyjmujemy na nie zlecenia, choć zajmujemy się również praniem dywanów. Każde zlecenie jest omawiane indywidualnie i wówczas również ustalamy cenę oraz zakres prac – dodaje.
Pytali o zniknęli
Przed rokiem do proboszcza Parafii św. Marii Magdaleny w Wodzisławiu–Radlinie II zwróciła się firma z Rybnika. Pytała o możliwość umieszczenia ogłoszenia o swojej działalności przy cmentarzu. – Jej przedstawiciele w zamian zaoferowali, że od czasu do czasu będą sprzątać obejście cmentarza, chodniki – mówi proboszcz, ks. Tadeusz Wciórka. – Ale nigdy ich tu nie widziałem. U nas każdy sprząta samodzielnie groby swoich zmarłych i myślę, że taka oferta sprzątania na zlecenie u nas się nie przyjmie. Na dużych, komunalnych cmentarzach – być może – dodaje proboszcz.
Przelew za znicz
Szukając internetowych usług sprzątania pomników znaleźliśmy kilka firm, w tym „Memento” z Wodzisławia. Okazało się, że we wrześniu tego roku założyło ją kilka kobiet z terenu miasta. W ofercie mają opiekę nad grobami w Wodzisławiu, Katowicach i okolicach, w tym m.in. mycie pomnika, usuwanie starych kwiatów i zniczy, zamiatanie wokół grobu, czy odśnieżanie. I tak np. jednorazowa usługa przy grobie pojedynczym kosztuje tu 35 zł, 6 wizyt w ciągu roku – 190 zł, zaś całoroczna opieka, comiesięczna – 360 zł. Dla grobu podwójnego kwoty te wynoszą odpowiednio: 50 zł, 270 zł i 510 zł, zaś dla grobowca – 65 zł, 340 zł i 665. Jak na razie właścicielki firmy nie mogą odpowiedzieć na pytanie, czy to intratne zajęcie. Do tej pory zgłosiło się do nich kilka osób, w tym pani z Holandii, która zamówiła całoroczną opiekę nad grobem bliskiej osoby.
Abonament na nagrobek
Część z prywatnych firm oferuje nawet specjalne abonamenty, które bez najmniejszych problemów można wykupić przez stronę internetową nawet przebywając za granicą. – Naszą ofertę kierujemy do każdego, kto sam nie jest w stanie okazać bliskim swej pamięci – czytamy w ofercie firmy Sercem Blisko z Żor, która zajmuje się opieką nad miejscami pamięci w regionie. Działa w Rybniku, Żorach, Wodzisławiu, Raciborzu, Czerwionce–Leszczynach i wielu innych miastach. Mimo, iż jednym z haseł firmy Sercem Blisko jest: „Pamięć jest bezcenna”, rzeczywistość wygląda jednak inaczej. Pamięć bardzo łatwo daje się w tym przypadku przeliczyć na złotówki. Przykładowo – za jednorazowe umycie grobu żorskiej firmie zapłacimy 50 zł. W tej cenie mamy sprzątanie, mycie nagrobka oraz zapalenie dwóch zniczy.
Zaplanuj swój pogrzeb
Innym wyjściem jest na przykład sieć Mementis, która to firma oferuje kompleksowe usługi pogrzebowe. Na ich stronie internetowej, prócz oferty standardowej, jak przygotowanie pogrzebu czy kompleksowa opieka nad nagrobkiem, jest także możliwość zaplanowania własnego (!) pogrzebu. Raciborski oddział firmy Mementis oferuje pakiety, w których można określić ile razy grób ma zostać posprzątany w roku. Można zamówić również jego przystrojenie a nawet zlecić aby pracownicy pamiętali o wskazanych przez nas rocznicach. – Ceny są ustalane indywidualnie. Można złożyć zlecenie osobiście lub przez telefon. Ceny zaczynają się już od 20 zł, jednak wiele zależy od zakresu prac i stanu w jakim jest nagrobek – wyjaśnia Bożena Najwer–Kubik z raciborskiego Mementis.
Posprzątają służby miejskie
Usług związanych z czyszczeniem nagrobków na zlecenie nie wykluczają wodzisławskie Służby Komunalne które administrują cmentarzem komunalnym przy ul. Bogumińskiej. Takie zlecenie każdy z krewnych spoczywających tam osób mógłby zlecić zakładowi przez internet. – Nosimy się z takim zamiarem od dłuższego czasu – mówi Jacek Szkolnicki, dyrektor SKM w Wodzisławiu. Dodaje, że w tym roku uruchomienie takiej oferty nie będzie jeszcze możliwe, a to ze względu na problemy z uruchomieniem programu internetowego z dostępem do takiej usługi. Obecnie klikając na stronę wodzisławskiego cmentarza komunalnego i wpisując nazwisko zmarłego oraz datę jego śmierci, można odnaleźć zdjęcie grobu. Okazało się jednak, że nie wszystkim krewnym zmarłych podoba się to, że takie zdjęcie zostało tu umieszczone. Dlatego dyrekcja służb komunalnych czeka na opinię prawnika w tej kwestii. Dopiero po wyjaśnieniu wszelkich wątpliwości można też będzie uruchomić internetową zakładkę z usługami związanymi ze sprzątaniem nagrobków na zlecenie.
Para buch
Im dłużej nagrobek pozostawał bez opieki, tym większe prawdopodobieństwo, że zanieczyszczeń nie usuniemy nawet przy wielogodzinnym ręcznym czyszczeniu. Najbardziej zapuszczone nagrobki czyści się dzięki specjalnym urządzeniom. Jedną z firm, której niestraszne są tego typu groby jest raciborska Mobilna Myjnia Parowa. – Posiadamy specjalny samochód, z odpowiednim urządzeniem, które generuje gorącą parę. Jesteśmy w stanie doczyścić każdy grób. Para ma wysoką temperaturę i już sama w sobie rozpuszcza najbardziej oporne zabrudzenia. To tak naprawdę sama woda, więc nie ma ryzyka, że środki chemiczne cokolwiek zniszczą – zapewnia właściciel Bartosz Ziółkowski.
Nowa moda?
Jak mówi wiceprezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Raciborzu, zlecanie prywatnym firmom opieki nad grobami to w pewnym sensie nowość. – Kiedyś jako PK opiekowaliśmy się cmentarzem Jeruzalem, dziś nie mamy tego w statucie. Nie przypominam sobie aby którakolwiek z osób prywatnych prosiła nas o taką usługę. Można powiedzieć, że zainteresowanie wówczas było zerowe. Gdy ktoś był za granicą, dogadywał się ze znajomymi, którzy dbali o grób – mówi Elżbieta Nowara z Przedsiębiorstwa Komunalnego w Raciborzu. Czy zapalenie znicza przez firmę wystarczy? – Na to każda osoba musi sobie odpowiedzieć sama. Na pewno w innej sytuacji jest ktoś, kto rzeczywiście jest za granicą, a w innej ktoś kto mieszka blisko, ale tłumaczy się brakiem czasu – mówi ksiądz Adam Rogalski z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Raciborzu.
Adrian Czarnota,
Anna Burda–Szostek