Bezdomni zapłacą więcej za schronisko
WODZISŁAW – Od stycznia niektóre stawki nawet pięciokrotnie wyższe
W schronisku dla bezdomnych mężczyzn prowadzonych przez Towarzystwo Charytatywne Rodzina kasa świeci pustkami. Instytucja znajduje się w Wodzisławiu przy ul. Marklowickiej. Towarzystwo nie otrzymało (po raz pierwszy od wielu lat) dotacji z instytucji rządowych. Roczna dotacja miasta na prowadzenie działalności to 25 tys. zł. – Nie mamy już na opał, energię czy telefon – mówi Grażyna Mnich, prezes Towarzystwa Charytatywnego Rodzina, które zdecydowało się na podniesienie opłat za pobyt bezdomnego w schronisku. Niektóre stawki poszybują mocno w górę, nawet pięciokrotnie.
Obecnie Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Wodzisławiu za dzienny pobyt jednej osoby płaci 2 zł. Od stycznia stawka ta wzrośnie pięciokrotnie do 10 zł. Inne gminy za pobyt tutaj swoich mieszkańców płacą 13 zł dziennie. Od nowego roku zapłacą prawie dwa razy więcej – 25 zł. Podwyżki dosięgną także osób posiadających pieniądze. Teraz płacą 60% swojego dochodu (najczęściej renty czy emerytury), jednak nie więcej niż 450 zł. Zapłacą 70%, nie więcej niż 600 zł. Jeśli do schroniska trafi osoba spoza Wodzisławia z zasiłkiem niższym od owych 600 zł, brakującą kwotę dopłaci gmina, z której mężczyzna pochodzi.
Zdaniem Grażyny Mnich w schronisku niezbędna jest osoba, która pełniłaby stały dyżur. – Ja jestem gotowa na każde wezwanie, ale nie mogę tutaj być dzień i noc. Gdybyśmy mieli osobę na etacie, możliwe byłoby zatrudnienie drugiej w ramach stażu finansowanego przez biuro pracy – mówi pani prezes. Miasto nie może nikogo w schronisku zatrudnić, bo nie jest administratorem tej placówki. Może przekazać dotację na ten cel. – Myślę, że jest to możliwe. Najpierw jednak należy przyjąć budżet na przyszły rok – twierdzi Eugeniusz Ogrodnik, wiceprezydent Wodzisławia.
(raj)