Prezydent likwiduje komendę straży miejskiej
WODZISŁAW – Reforma czy kosmetyczne zmiany?
Mieczysław Kieca zdecydował o zmianach w straży miejskiej. Komenda będzie zlikwidowana, pracownicy straży zostaną przeniesieni do urzędu miasta, komendant zostanie naczelnikiem nowego wydziału. Czy pozostanie nim Janusz Lipiński? – Nie przewiduję ogłoszenia konkursu na to stanowisko, chociaż tego nie wykluczam – mówi prezydent Kieca.
Zmiany mają dać oszczędności. Wynikać będą głównie z ograniczenia etatów. Obecnie w straży miejskiej pracują 33 osoby, w tym 20 mundurowych. Osiem osób zajmuje się monitoringiem miejskim. Pięć odpowiada za obsługę finansową komendy i to oni mają stracić pracę. Ich obowiązki przejmą urzędnicy. Zwolnień może być więcej, ponieważ nie wiadomo czy strażnicy przyjmą nowe warunki pracy. Wiele wskazuje na to, że zarobią mniej. Pensje w urzędzie są niższe nawet o kilkaset złotych. Nie ma ponadto premii.
Dlaczego prezydent nie zdecydował się na całkowitą likwidację straży miejskiej, czego domaga się znaczna część mieszkańców? – Realizujemy bardzo dużo zadań, gdzie strażnicy są niezbędni. Chodzi m.in. o sprawy związane z ochroną środowiska i czystością w mieście – wyjaśnia prezydent.
Straż miejska w przyszłym roku ma kosztować miasto 1 mln 665 tys. zł. W tym roku mówi się o kwocie 1 mln 762 tys. zł. W 2010 r. komenda kosztowała 1 mln 974 tys. zł. Tyle samo rok wcześniej.
Rafał Jabłoński