Dali przykład już trzy lata temu
RADLIN – Wykładaniem karmy w określonych punktach zajmują się wolontariusze
Nowa ustawa zobowiązuje gminy do opracowania programu ochrony zwierząt. Wolontariusze przy współpracy z Urzędem Miasta w Radlinie wyprzedzili nowe przepisy o trzy lata.
– Na działce dokarmiam co najmniej 5 kotów, przed blokiem regularnie 4 – mówi Maria Więsyk, radlinianka, która jest jednym z kilku wolontariuszy, którzy przy współpracy z miastem od lat opiekują się dziko żyjącymi kotami. Jest to jeden z punktów programu zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Radlina. Rada miasta przyjęła go w sierpniu 2008 roku. Program polega m.in. na ułatwianiu bezdomnym zwierzętom przeżycia w trudnych warunkach jesienno–zimowych. Urząd miasta kupuje karmę dla bezdomnych kotów. W latach 2008 – 2009 były to kwoty 2 tys. zł rocznie, w 2010 roku – 2,6 tys. zł, w roku 2011 – około 3 tys. zł. Wykładaniem karmy w określonych punktach zajmują się wolontariusze – miłośnicy zwierząt.
Nie ma myszy i nornic
Przyjęcie miejskiego programu mniej więcej zbiegło się w czasie z rozpoczęciem dokarmiania przez Marię Więsyk. Na jej działkę przyszła mała kotka. Majka, bo tak radlinianka ją nazwała, została na działce. Z czasem inne koty zorientowały się, że mogą tu liczyć na regularne posiłki. Ich dobrodziejka też korzysta. – Nie mam myszy, nornic czy kretów na działce. Raz Majka przyniosła mi nawet zagryzioną mysz do łóżka i widać było, że była z siebie zadowolona – mówi Maria Więsyk. Postanowiła również dokarmiać koty żyjące na osiedlu. – Lubię te zwierzęta. Jest mi ich żal. Wyglądały jak szkielety – mówi Maria Więsyk. Od listopada do marca podobnie jak inni wolontariusze rozkłada karmę kupioną przez urzędników. W pozostałe miesiące roku karmi zwierzęta jedzeniem kupionym za swoje pieniądze.
Kastrują od dawna
Piszemy dziś o tym nie bez kozery. Na początku przyszłego roku zacznie obowiązywać znowelizowana ustawa o ochronie zwierząt. Przewiduje ona m.in. opracowanie przez gminy programów opieki nad zwierzętami bezdomnymi. Władze Radlina wyprzedziły więc posłów o 3 lata. Radliński program nie ogranicza się do wykładania karmy. Pierwszym punktem jest sterylizacja i kastracja kotów, tak, aby ograniczyć ich populację. Na zlecenie urzędu miasta zajmują się tym lekarze weterynarii.
(tora)