Zmiana granic obwodów szkolnych to próba wywołania burzy?
GORZYCE – Propozycja radnego wywołała kontrowersje
Podczas ostatniej sesji rady gminy w Gorzycach 24 listopada radny Eugeniusz Katryniok zaproponował zmianę granic obwodów szkolnych w Rogowie i Bluszczowie. Tak by część ulic Rogowa najbliżej Bluszczowa przesunąć do mniejszego obwodu. – W klasach podstawówki w Bluszczowie uczy się po kilkoro dzieci, w Rogowie znacznie więcej, bo tam oddziały są nawet 25-osobowe. Gdyby dokonać korekt granic, to można by te różnice nieco zniwelować, tzn. przenieść trochę dzieci z Rogowa do Bluszczowa. Wtedy również w Rogowie klasy mogłyby być mniej liczne, przez co wzrósłby komfort nauki – zaproponował Katryniok.
– Klasy w Bluszczowie są mało liczne również dlatego, że jest to szkoła o charakterze integracyjnym, w której uczą się dzieci niepełnosprawne. Oczywiście taką propozycję można rozważyć, ale też musimy wziąć pod uwagę siłę przyzwyczajenia rodziców. Trudno mi powiedzieć, czy by zaakceptowali pomysł, by posyłać swoje dzieci do szkoły w Bluszczowie – mówi Helena Łyp, dyrektor Gminnego Zakładu Obsługi Finansowej.
– To trochę jak z podatkami. Ich podwyżki ludziom się nie podobają, a jednak są wprowadzone. Jak w przysłowiu „prawo jest twarde, ale to prawo” – odparł Katryniok.
– Ale w przypadku obwodów nie ma przymusu dla rodziców. Niezależnie od granic obwodów i tak mogą wysłać dziecko do której szkoły chcą – przypomniał Czesław Zychma, zastępca wójta ds. oświaty, kultury i sportu.
Głos w dyskusji zabrała również sołtyska Rogowa, która propozycją radnego z Bełsznicy była wyraźnie zdegustowana. – Pan chce zmieniać obwody, żeby podzielić społeczeństwo Rogowa. To jest niesamowite. Pan chce wywołać burzę. Ja pierwsza będę temu przeciwna – powiedziała zdecydowanie Halina Zbroja.
(art)