Lubomia – gmina coraz bardziej górnicza
LUBOMIA – Rosną wpływy do budżetu gminy z tytułu opłaty eksploatacyjnej
Powstające na terenie gminy Lubomia żwirownie stają się dla gminy prawdziwym skarbem. Dochody gminy z tytułu opłat eksploatacyjnych stale rosną i wynoszą obecnie około pół miliona złotych rocznie.
Nie wystarczy wybudować, trzeba budynki utrzymać
Pieniądze są potrzebne m.in. na utrzymanie nowych budynków i obiektów, które w Lubomi powstają jak grzyby po deszczu. Koszty utrzymania dwóch dużych hal sportowych, ośrodków kultury i innych budynków to duży wydatek. Dodatkowo w tym roku ma się rozpocząć budowa dużej świetlicy w Grabówce. Kolejne obiekty powstaną w Nowych Nieboczowach.
Wójt Czesław Burek nie obawia się, że w budżecie zabraknie pieniędzy na utrzymanie rozbudowywanej infrastruktury gminnej. Swój optymizm opiera nie tylko na planowanych odszkodowaniach, które przecież są jednorazowym zastrzykiem finansowym, ale na rosnących stałych dochodach gminy. Chociażby związanych z rosnącym wydobyciem na terenie gminy żwiru. Wysokość dochodów gminy z tytułu opłaty eksploatacyjnej (zależnej od ilości wydobytego surowca) nieuchronnie będzie wzrastać bo na jej terenie znajdują się spore złoża tego kruszywa. Zresztą systematycznie rosną one już od kilku lat. O ile w 2007 roku gmina otrzymała z tego tytułu 70 tys. zł, to już w 2010 roku była to kwota 356 tys. zł a w roku ubiegłym 489 tys. zł. Na rok 2012 prognozuje się co najmniej 500 tys. zł. Do tego dochodzą jeszcze podatki od nieruchomości z tytułu prowadzonej przez żwirownie działalności gospodarczej. W 2007 wpływy z tego tytułu wyniosły 238 tys. zł, a w 2011 już 360 tys. zł, co częściowo jest jednak efektem wzrostu stawek podatkowych. Trzeba jeszcze pamiętać o zyskach z podatku dochodowego od osób zatrudnionych w żwirowniach, których pracownicy rekrutują się najczęściej z terenu gminy.
Żwirowe eldorado w zbiorniku
Profity dla gminy w przyszłości będą jeszcze większe. – Eksploatacja złóż na szeroką skalę ruszy kiedy z Nieboczów wyprowadzą się ostatni mieszkańcy – mówi wójt Lubomi. Niektóre zakłady już tam działają, inne się do tego przymierzają, jak chociażby bukowski Ceramot, który w Nieboczowach planuje rozpocząć wydobycie w połowie tego roku. Praktycznie od zera powstanie tam nowy zakład, zwiększy się też zatrudnienie. – Docelowo chcemy w Nieboczowach podwoić wydobycie żwiru – mówi Zdzisław Pawlica z Ceramotu. Zakład ten obecnie tyle samo wydobywa na polu wydobywczym w niecce polderu Buków, którego pokłady wyczerpią się za około 10 lat. Tymczasem według szacunków wydobycie żwiru może potrwać nawet 50 lat. Na terenie planowanego zbiornika przeciwpowodziowego Racibórz-Dolny złoża żwiru są tak duże, że po ich wyeksploatowaniu pojemność zbiornika ma wzrosnąć dwukrotnie – ze 150 mln do 300 mln m3.
(art)