Goździki, rajstopy i kawa
Jak przed laty świętowano Dzień Kobiet?
O to jak kiedyś wyglądał Dzień Kobiet zapytaliśmy Bronisławę Michalik, 80-letnią mieszkankę Gogołowej. – Kiedy pracowałam w GS-ie, w klubie młodzieżowym, to młodzież w tym dniu przyniosła każdej z pań po kwiatku – mówi. – Później, kiedy pracowałam już w GS-owskim sklepie same panie organizowały sobie takie małe przyjęcie. Od panów dostawałyśmy tulipana albo goździka, a ciastka piekłyśmy same. Wiem, że w zakładach pracy kobietom wręczano tego dnia także po paczce kawy, albo rajstopy.
Pani Bronisława wychowała trzech synów, którzy co roku gratulują mamie z okazji Dnia kobiet, obdarowując ją najczęściej bombonierką, albo kwiatkiem. – Jeszcze jako uczeń z kieszonkowego kupowałem mamie goździki – wspomina 50-letni dziś Arkadiusz Michalik. – Za moich czasów w szkole było to jedno z ważniejszych świąt. Po kwiatku dawaliśmy też każdej nauczycielce, a one traktowały ten dzień szkolny bardziej na luzie.
Pan Arkadiusz wspomina też Dzień Kobiet na kopalni. – Faceci składali się po parę groszy, za które kupowaliśmy kwiaty i jakiś załącznik. A potem szliśmy z życzeniami do pań z laboratorium chemicznego. I tak dziewczyny świętowały, a faceci pili.
A jak z okazji Dnia Kobiet podchlebiał się pan żonie? – pytamy. – Przed ślubem kupowałem kwiaty, czasem zaprosiłem do kina – uśmiecha się pan Arkadiusz. – Teraz też daję żonie kwiaty, no i jakiś drobny prezent, np. bombonierkę, bo jak żona nie dostanie tego dnia prezentu, to cały rok wierci mi o to dziurę w brzuchu – śmieje się mężczyzna.
(abs)