Pytania do prezesa tylko na kartkach
CZERWIONKA–LESZCZYNY – W niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński odwiedził Czerwionkę. Spotkał się z sympatykami partii, złożył kwiaty przed pamiątkową tablicą ofiar katastrofy smoleńskiej i kupił pierniki na parafialnym odpuście.
Czerwionka-Leszczyny była kolejnym miejscem na trasie trzydniowej wizyty Jarosława Kaczyńskiego na Śląsku. Prezes PiS zjawił się z ponadgodzinnym poślizgiem, przez co z programu wizyty wypadł jego udział w mszy św. W restauracji Biały Dom spotkał się z ok. 150 osobami. Dziennikarzy, którym obiecano konferencję prasową nie dopuszczono do głosu, bo po blisko godzinie czekania dowiedzieli się, że organizator… nie ma jej w swojej rozpisce. Oprócz krytyki rządu Kaczyński mówił o rozwoju przemysłu węglowego, znaczeniu Śląska dla rozwoju Polski i przedstawił program partii.
Podczas niedzielnego spotkania zrewolucjonizowano system zadawania pytań. Tłumacząc się sporą liczbą obecnych i usprawnieniem poseł Bolesław Piecha zaproponował zadawanie pytań metodą kartkową. Kto chciał zadać pytanie mógł je zapisać na kartce i przekazać asystentowi. Niestety żadnego pytania nie udało się zadać dziennikarzom. Usłyszeli, że jak chcą to mają je napisać na karteczce, a wtedy prezes odpowie. Najbardziej oberwało się ekipie TVN, którą poseł Piecha wyróżnił „z nazwiska”. Reakcją sali było buczenie i docinki. – Czemu nie możecie zadawać pytań tak jak mieszkańcy? W czym jesteście lepsi od mieszkańców? – krzyczał jeden z działaczy. Ostatecznie telewizja, radio i prasa dały za wygraną.
Wizyta Jarosława Kaczyńskiego zbiegła się z odpustem w parafii pw. św. Józefa Oblubieńca w Czerwionce. Prezes PiS przeszedł więc między kramami i zrobił zakupy. Kupił pluszaki oraz odpustową „tytę”. Sam też otrzymał od mieszkańców prezent – żółtą pluszową kaczkę. Przyjął maskotkę i z uśmiechem za nią podziękował.
Małgorzata Sarapkiewicz