Na Euro autostradą jednak nie pojedziemy – kibice z Czech zakorkują Wodzisław?
POWIAT Miesiąc temu przedstawiciel Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zapewniał, że odcinek autostrady A1 Świerklany-Gorzyczki będzie przejezdny na przełomie czerwca i lipca, zaś kontrakt miał zostać ukończony do końca roku. To informacje już nieaktualne. Kontrakt zostanie zakończony co prawda szybciej, ale autostradą kierowcy pojadą później niż zapowiadano.
Spodziewali się zimy bez mrozów…
Według najnowszych informacji termin zakończenia kontraktu na kontynuację budowy odcinka A1, który pierwotnie wyznaczono na 31 marca, został przesunięty na 26 lipca. Odpowiedni aneks do umowy pomiędzy Alpine oraz GDDKiA podpisano 30 marca. - Przedłużenie terminu wynika ze szczególnie niekorzystnych warunków atmosferycznych w okresie zimowym uniemożliwiających prowadzenie robót. Układanie betonu przy 20-stopniowym mrozie nie miałoby większe sensu – wyjaśnia Dorota Marzyńska-Kotas, rzecznik prasowy katowickiego oddziału GDDKiA.
Rzecznik przyznaje również, że część przestojów spowodowana była koniecznością wykonania zmian w dokumentacji budowy mostów w Mszanie.
Prezydent apeluje do marszałka
Opóźnienia spowodują, że kibice jadący na Euro 2012 od granicy z Czechami poruszać się będą przez Gorzyce i Wodzisław do węzła autostrady w Świerklanach. Wiele wskazuje na to, że wiadukt łączący ul. Marklowicką z Rybnicką (część drogi zbiorczej) nie będzie jeszcze gotowy. Oficjalnie ma być oddany do użytku z końcem sierpnia. Mieszkańcy mają nadzieję, że stanie się to już w maju i z nadzieją patrzą na imponujące tempo prac. Prezydent Wodzisławia nie chce składać wiążących deklaracji i apeluje do marszałka województwa by ten jak najszybciej zajął się remontem dróg wojewódzkich na terenie Wodzisławia, które są w fatalnym stanie.
(art)