W ciągu trzech miesięcy znaleźli zwłoki trzech osób
WODZISŁAW – Pierwszy kwartał tego roku obfitował w drastyczne odkrycia
O radiowozach od samorządowców, psychice policjantów i zamiataniu spraw pod dywan rozmawialiśmy z podinspektorem Krzysztofem Justyńskim, nowym komendantem Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu.
Nie warto udawać, że nie ma problemu
Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu Śląskim nadal ustala do kogo należą zwłoki znalezione w rowie melioracyjnym przy ulicy Bogumińskiej. Śledczy nie narzekają na brak pracy, bo dwa tygodnie temu znaleziono kolejne zwłoki, tym razem przy ulicy Kokoszyckiej.
To już trzeci przypadek ujawnienia ludzkich szczątków od początku tego roku. Do pierwszego ze zdarzeń doszło 11 stycznia niedaleko ulicy Bogumińskiej. Zwłoki były przecięte w pasie, brakowało głowy. – Przy ustaleniach tożsamości tej osoby wykorzystujemy analizę materiału DNA. Pobraliśmy go ze szczątków i porównujemy z innym próbkami, które zebraliśmy – mówi prokurator Piotr Zwierzyński z Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu Śląskim. Ze względu na stan zwłok ciężko również ustalić przyczynę i okoliczności zgonu, jak choćby wypadek komunikacyjny.
W połowie marca znaleziono kolejne zwłoki, tym razem w lesie na Grodzisku. W leśnym szałasie znalazł je 57-letni fotograf. Trzecie zwłoki ujawniono przy ulicy Kokoszyckiej. 25 marca dyżurny wodzisławskiej komendy policji został telefoniczne powiadomiony o znalezieniu zwłok w kompleksie leśnym w rejonie tzw. „Starego Lotniska” pomiędzy ulicą Kokoszycką i Krupińskiego. Zwłoki ludzkie o nieustalonej płci, przypuszczalnie mężczyzny, znajdowały się w daleko posuniętym rozkładzie uniemożliwiającym identyfikację. Były częściowo zeszkieletowane.
Policja prosi osoby, które mogą się przyczynić do identyfikacji zwłok o kontakt. Zdjęcia oraz szczegółowe opisy ubioru dostępne są na stronie internetowej Komendy Miejskiej Policji w Wodzisławiu.
(acz)