Remont boiska w Gogołowej – przestępstwa nie stwierdzono
MSZANA – Prokuratura umorzyła dochodzenie dotyczące remontu boiska w Gogołowej
Przypomnijmy: w ubiegłym roku wójt Mszany – Mirosław Szymanek, złożył w Prokuraturze Rejonowej w Wodzisławiu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, wnosząc jednocześnie o wszczęcie postępowania karnego w sprawie remontu boiska w Gogołowej z 2008 roku. Zrobił to na wniosek radnej Marii Trojan, domagającej się przeprowadzenia kontroli i wszczęcia postępowania w sprawie niegospodarności, do której jej zdaniem mogło dojść przy remoncie wspomnianego boiska.
W piśmie radnej znalazły się m.in. nazwiska: Tadeusza Wrońskiego, ówczesnego prezesa Zarządu Klubu Sportowego „Płomień” Połomia, dziś przewodniczącego Rady Gminy Mszana i Alojzego Wity, obecnie radnego, a wówczas członka Zarządu Klubu.
Co z naszą nadszarpniętą reputacją?
– Zostaliśmy posądzeni o coś, czego nie zrobiliśmy – komentuje całe wydarzenie Tadeusz Wroński, przewodniczący rady gminy. – Rozstrzygnięcie prokuratury jest jednoznaczne i zamyka sprawę. Policja i prokuratura otrzymała komplet dokumentów w tej sprawie, świadkowie zostali przesłuchani. Sprawa jest zamknięta.
W podobnym tonie wypowiada się radny Alojzy Wita. – Te pieniądze nie zostały zmarnowane, poszły na dobre cele – mówi. – Cieszę się z postanowienia prokuratury umarzającego dochodzenie, ale teraz będziemy musieli na nowo odbudowywać wizerunek klubu sportowego, nadszarpnięty przez radną Trojan, która była sterowana przez innych.
Jakich innych? – dopytujemy radnego Witę. – To są nieprzychylne osoby, które nie chciały zmian w gminie – mówi Alojzy Wita. Dodaje: – Czekam teraz na jedno słowo ze strony radnej Marii Trojan. To słowo to: „przepraszam”. Zrobiła mi dużą krzywdę. Jako stary działacz sportowy i radny muszę się liczyć z tym, że cały czas będę na celowniku. Ale zawsze chodzi i chodziło mi o prawdę – dodaje Wita.
Nie dla wszystkich sprawa jest jasna
Tymczasem, mimo prokuratorskiego zawiadomienia o umorzeniu dochodzenia, dla radnej Marii Trojan sprawa wcale nie jest zamknięta. – Chcę mieć dalej wyjaśnienie tej sprawy, jakoś to musi być wytłumaczone – mówi radna. – Dla mnie i innych zainteresowanych ta sprawa nie została wyjaśniona do końca. Nie wiem na jakich zasadach prokuratura umorzyła śledztwo. Chcę, żeby przesłuchani zostali wszyscy świadkowie, np. ludzie ze Spółdzielni Kółek Rolniczych, którzy wtedy pracowali przy remoncie boiska w Gogołowej.
Radna Trojan wystosowała już takie pismo do rady gminy i wójta. Wójt Mirosław Szymanek ustosunkowując się do interpelacji radnej stwierdził, że zarówno rada gminy jak i wójt nie są kompetentnymi do sprawowania kontroli nad stowarzyszeniami. Działania obu organów mogą być prowadzone jedynie w zakresie wykorzystania przyznanych dotacji. Dodał, że okoliczności podane w piśmie radnej Trojan były przedmiotem badania prokuratury. Ta nie znalazła żadnych znamion przestępstwa.
Anna Burda–Szostek