Na lepszą wodę z Czech nie ma szans. Czy aby na pewno?
GODÓW – Brakuje pieniędzy i możliwości technicznych, czy chęci i zaangażowania szefostwa wodzisławskich wodociągów?
Wiesław Blutko, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Wodzisławiu 23 kwietnia gościł na wspólnym posiedzeniu komisji rady gminy w Godowie. Radni pytali go m.in. o możliwość pozyskania wody z Czech, z której korzystają mieszkańcy sąsiedniego Jastrzębia.
Z Czech taniej i lepiej, ale szanse na tę wodę niewielkie
– Klienci Jastrzębskich Wodociągów i Kanalizacji płacą złotówkę mniej za wodę niż my. Czy nie można by podpiąć się do czeskiej wody, żeby chociaż część gminy mogła z niej korzystać? – pyta radny Krzysztof Kubica. Prezes Blutko przyznaje, że czeska woda ma lepsze parametry i jest tańsza niż ta, którą dostarcza PWiK, korzystający z zasobów Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów. Mimo to klienci wodzisławskiego przedsiębiorstwa nie mogą na nią liczyć. – Podaż wody byłaby zbyt mała żeby całe nasze przedsiębiorstwo mogło korzystać z tego źródła zaopatrzenia a to dlatego, że woda z Czech jest dostarczana do Jastrzębia wodociągiem o zbyt małym przekroju. Poza tym do Jastrzębia wystarczyło wybudować 3 km sieci, a my musielibyśmy wybudować 18 km. Byłoby to kosztowne przedsięwzięcie i nie wiem czy opłacalne – przekonuje Wiesław Blutko. Twierdzi, że do takiego pomysłu przed 5 laty przymierzały się wspólnie przedsiębiorstwa z Wodzisławia i Rybnika. – Ale kosztorys budowy wodociągu do Rybnika oszacowano na kwotę około 50 mln zł – dodaje Blutko.
Wszyscy i tak zapłacą tyle samo
Czy możliwe jest więc zaopatrywanie w czeską wodę tylko części klientów PWiK, mieszkających blisko Jastrzębia np. w Gołkowicach? Szef przedsiębiorstwa odpowiada, że taki ruch i tak nie przyniesie tym mieszkańcom korzyści w postaci niższych rachunków. – W naszym zakładzie praktyka jest taka, że wszyscy klienci płacą za wodę taką samą cenę. I to niezależnie od pochodzenia wody czy miejsca zamieszkania – podkreśla Blutko.
Czy jednak nie warto podłączyć części mieszkańców powiatu do czeskiej wody, skoro jest ona lepsza? Szef wodzisławskich wodociągów przekonuje, że nie ma takich możliwości technicznych. Ale innego zdania są w Godowie. – W Jastrzębskim Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji usłyszeliśmy, że jest to tylko kwestia przepięcia, z którym większych problemów być nie powinno – mówi Tomasz Kasperuk, zastępca wójta Godowa. Nie ukrywa on, że gmina myśli o rozstaniu z Międzygminnym Związkiem Wodociągów i Kanalizacji, który jest stuprocentowym udziałowcem PWiK i przyłączeniu się do wodociągów w Jastrzębiu. – Na dłuższą metę sytuacja, że wodę dostarcza jeden operator a ścieki odbiera drugi jest nie do utrzymania – mówi nieoficjalnie jeden z radnych.
Zmiana nastąpi dopiero po zakończeniu budowy sieci kanalizacyjnej w Wodzisławiu, Marklowicach, Radlinie i Gorzycach. Inwestycja realizowana jest częściowo z unijnego Funduszu Spójności. Wyjście Godowa, który ma swój majątek w PWiK zakłóciłoby finansowanie zadania.
(art)