Przedszkolaki pomagają Oliwce
RADLIN. Laurki dla Oliwki od Kropeczek.
4-letnia Oliwka Warzecha od lutego zmaga się z białaczką limfoblastyczną. Nowotwór zaatakował podstępnie. Wydawało się, że to tylko przeziębienie. Diagnoza była szokiem dla rodziny, bliskich, także wychowawczyń z Przedszkola nr 3 w Radlinie.
Jest coraz lepiej
– Nasze życie zupełnie się zmieniło. Żona przestała pracować, żeby być z Oliwką w szpitalu. Ja co prawda prowadzę działalność gospodarczą, ale na pół gwizdka. Staram się zmieniać z żoną w szpitalu – opowiada Krzysztof Warzecha, tata Oliwki. Oliwka jest leczona w klinice w Zabrzu. Dostała już 3 serie chemioterapii. Drugą serię zniosła źle. Nie potrafiła nawet chodzić. To już przeszłość. Dziś biega, jest radosna. Wyniki badań szpiku wykazują, że komórek rakowych jest coraz mniej. Do zakończenia leczenia jeszcze długa droga. W klinice spędzi przynajmniej rok. Do domu może wychodzić co kilka dni, kiedy wyniki badań są dobre. Do dziewczynki wybierają się opiekunki z przedszkola razem z dziećmi z grupy Kropeczki. – Pomachamy jej, opowiemy, co u nas słychać. Ale zobaczymy się przez szybę, wiadomo, że dzieci kichają, kaszlą, a Oliwka ma bardzo słabą odporność – mówi Ewa Szulik, nauczyciel w Przedszkolu nr 3.
Prosimy o pomoc
Kropeczki starają się wspierać chorą koleżankę i jej rodziców. Zrobiły dla niej laurki, kartkę z odbitymi całuskami. – Kupiliśmy prezent na zajączka, ale uważamy, że to wszystko za mało. Dlatego prosimy o pomoc – mówi opiekunka grupy.
W przedszkolu wisi plansza z historią Oliwki i zdjęciem i prośbą o datki. Na razie udało się zebrać 1200 zł. To kropla w morzu. Koszt leków podczas jednorazowego pobytu dziecka w domu to 500 – 600 zł. Pieniądze na leczenie dziewczynki zbierane będą również 23 czerwca podczas Rodzinnego Pikniku na Sportowo na boisku Zespołu Szkół Sportowych. Szkoła wraz z urzędem miasta i „Nowinami Wodzisławskimi” jest organizatorem przedsięwzięcia
(tora)