Mieszkańcy protestują w sprawie podziału okręgów wyborczych
RYDUŁTOWY – Do wyborów samorządowych dwa lata, protest już jest
Do komisarza wyborczego w Bielsku–Białej wpłynął protest grupy mieszkańców Rydułtów podważających nowy podział okręgów wyborczych. Podział zaproponowała burmistrz Kornelia Newy, a rada miasta uchwaliła 21 czerwca na sesji. Komisarz wyborczy ma wydać postanowienie w sprawie protestu 3 lipca.
Duże dysproporcje
W najbliższych wyborach do rad miast i gmin radni wybierani będą w okręgach jednomandatowych. Gminy muszą więc podzielić swój obszar na takie okręgi zachowując tzw. normę przedstawicielstwa. Chodzi o to, by okręgi miały mniej więcej podobną liczbę mieszkańców. Normę przedstawicielstwa ustala się dzieląc liczbę mieszkańców na liczbę radnych. Dla około 21–tysięcznych Rydułtów z 21 osobami w radzie norma wynosi około 1015 mieszkańców w okręgu. Tymczasem protestujący uważają, że są zbyt duże dysproporcje w liczbie mieszkańców między niektórymi okręgami. Wskazują m.in. okręg 11 z 797 osobami oraz okręg 12 z 1216 osobami. Ponad 400 mieszkańców różnicy to ich zdaniem za dużo i może mieć wpływ na wyniki wyborów. Przy czym zgodnie z prawem minimalna dopuszczalna liczba mieszkańców okręgu w Rydułtowach liczy ok. 507, a maksymalna ok. 1513. W sumie protest zawiera 6 propozycji korekt okręgów.
Ucięta dyskusja
Inicjatorzy protestu – klub radnych Moje Miasto – tłumaczą, że kierują sprawę do komisarza, bo odebrano im możliwość zgłoszenia zmian na sesji. – W pewnym momencie dyskusji nad projektem przedmiotowej uchwały na wniosek radnego z innego klubu przewodniczący rady miasta poddał pod głosowanie jego wniosek o zakończeniu dyskusji w przedmiotowym temacie. W ten sposób uniemożliwiono głosowanie nad poprawkami, które naszym zdaniem są zasadne – czytamy w uzasadnieniu protestu. Lucjan Szwan, przewodniczący rady miasta odrzuca to tłumaczenie. Mówił na sesji, że właśnie dyskusja jest punktem, kiedy można zgłaszać poprawki, a tego radni nie zrobili. – Poza tym dziwię się, że właśnie teraz zgłaszacie państwo zastrzeżenia, a nic nie robiliście od listopada, kiedy przystąpiono do prac nad obwodami – grzmiał na sesji Lucjan Szwan. Tłumaczył, że radni mieli jasno zakomunikowane, iż mogą zgłaszać swoje uwagi, jeśli proponowane przez urząd okręgi im nie pasują. Wpłynęły 3 wnioski radnych, 2 zostały uwzględnione. – Dane w zakresie liczby mieszkańców w poszczególnych okręgach dostaliśmy niespełna tydzień przed sesją – odpowiada Marek Wystyrk, przewodniczący Mojego Miasta. Na sesji usłyszał, że to tylko aktualizacja z ewidencji ludności, a dane odbiegają o kilka osób od przedstawionych jeszcze w listopadzie. Krzysztof Jędrośka, sekretarz miasta klarował na sesji, że nie sposób wprowadzić zmiany w proponowanym przez Moje Miasto kształcie. Uniemożliwiają to m.in. układ ulic i hałda dzieląca sąsiadujące fragmenty miasta.
Pierwszy protest
– To pierwszy protest dotyczący wprowadzenia okręgów jednomandatowych z terenu całej delegatury – mówi Andrzej Adamek, dyrektor Delegatury PKW w Bielsku–Białej. Komisarz bada teraz, czy uchwała została podjęta zgodnie z prawem. To podstawa do uznania protestu lub jego odrzucenia. Na postanowienie komisarza przysługuje odwołanie do Państwowej Komisji Wyborczej.
Tomasz Raudner