Marsz patriotyczny bez ekscesów
WODZISŁAW – Kilkadziesiąt osób przemaszerowało ulicami miasta z hasłami patriotycznymi
7 lipca kilkanaście minut po godz. 15.00 z wodzisławskiego rynku wyruszył Patriotyczny Marsz Wyzwolenia Wodzisławia. Całą trasę przemarszu zabezpieczała policja. Obyło się bez incydentów. – Organizatorzy spisali się ale nie ukrywam, że wpływ na spokojny przebieg miało również zaangażowanie zwiększonych sił policyjnych. W zabezpieczeniu marszu uczestniczył m.in. samodzielny pododdział policji z Bielska–Białej – mówi nadkom. Krzysztof Żołądek z wodzisławskiej policji.
Mimo upału na wodzisławskim rynku już od godz. 14.00 zaczęli się zbierać chętni do wzięcia udziału w marszu upamiętniającym 90. rocznicę powrotu ziemi wodzisławskiej do Polski. Na rynku zjawiła się również skromna grupa przeciwników marszu, którzy poprzez przygotowane plansze manifestowali swój sprzeciw. Uczestnicy marszu wykrzykując z góry ustalone przez organizatorów hasła przeszli ulicami Kubsza, Harcerską, 26 Marca, Tysiąclecia, Daszyńskiego, Piłsudskiego, przez Rynek, Sądową aż pod pomnik Powstańców Śląskich gdzie złożono kwiaty. Tu również organizatorzy przemówili do uczestników, dziękując im za przybycie. – Narodową dumą jesteście wy, którzy przyszliście z nami maszerować w taki skwar – przemawiał Michał Froncek. Po marszu odbył się patriotyczny koncert. Organizatorami marszu i koncertu byli: Obóz Narodowo–Radykalny, Wodzisławska Inicjatywa Patriotyczna, Stowarzyszenie Sympatyków Odry Wodzisław.
Inicjatywa wywołała żywą dyskusję na portalu Nowiny.pl. Do redakcji napływają również sygnały oburzonych wodzisławian, którzy zastanawiają się, kto zezwolił na marsz. – Mieszkanie w Wodzisławiu czasem mnie męczyło, czasem było uciążliwe, ale zdążyłam polubić to miasto – dzisiaj pierwszy raz się wstydzę, że mieszkam w mieście, w którym ktoś wydał zgodę na spektakularną promocję nacjonalizmu – tym bardziej przykrą, że pod przykrywką patriotyczną.pisała jedna z czytelniczek. – Organizatorzy dopełnili wszelkich wymogów formalno–prawnych. Zgłosili marsz z odpowiednim wyprzedzeniem. Nie mieliśmy więc powodów nie wydać pozwolenia – mówi Barbara Chrobok, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Wodzisławiu.
tora, acz