Dziury po zimie zostały – zabrakło asfaltu
WODZISŁAW – Czarne chmury nad dyrektorem Służb Komunalnych Miasta
Nawierzchnie dróg lokalnych nadal nie doczekały się remontu. W Służbach Komunalnych Miasta zabrakło asfaltu i nie ma pieniędzy na dodatkowe zakupy. Prezydent nie ukrywa, że nie jest zadowolony z pracy dyrektora. Do SKM wysyła kontrolę. Niewykluczone, że Jacek Szkolnicki straci stanowisko.
Harmonogram pozimowej naprawy dróg przewidywał ich likwidację do końca lipca. Na Wilchwach, w Zawadzie i Kokoszycach dziury miały zniknąć w czerwcu. Miesiąc później w dzielnicy Radlin II i w Jedłowniku. Dlaczego tak późno? – Ponieważ brakuje ludzi. W dziale drogowym mamy dzisiaj 12 osób. Kiedyś zadania te wykonywało nawet 30 osób – mówił w maju Jacek Szkolnicki, dyrektor SKM w Wodzisławiu.
Recykler w naprawie
Teraz okazuje się, że dziury na drogach mogą pozostać do kolejnej zimy. Zabrakło ok. 300 ton asfaltu. Służby komunalne dysponowały 700 tonami, które już wykorzystano (100 ton odłożono na drogi lokalne i drobne uszkodzenia, które mogą wyniknąć w ciągu roku). To niewiele, biorąc pod uwagę fakt, że dwa lata temu do dyspozycji drogowców było prawie 2300 ton asfaltu. Zakładano, że na bazę SKM trafi kruszywo wykorzystane podczas trwającego remontu drogi przy ul. 26 Marca. – Tak też się stało. Kruszywo jest, ale znacznie mniej niż pierwotnie deklarowano – mówi Jacek Szkolnicki.
Rozwiązaniem problemu miała być frezarka i recykler. Frez pozyskany w trakcie równania nawierzchni miał być przetworzony i ponownie wykorzystany. Sęk w tym, że recykler się zepsuł i stoi w naprawie. Na drogi ma wrócić w tym tygodniu.
Pod kontrolą
Aby dokończyć prace na drogach dyrektor SKM wystąpił do prezydenta o fundusze na zakup brakującej ilości asfaltu. Potrzeba ok. 90 tys. zł. Odpowiedzi jeszcze nie ma. Wiadomo jedynie, że prezydent, delikatnie mówiąc, nie jest zadowolony z pracy dyrektora. Wygląda na to, że stracił do niego zaufanie. – Środki finansowe, o które prosił dyrektor były znacznie wyższe. Miały być przeznaczone nie tylko na pozimowe utrzymanie dróg. Okazało się, że pieniędzy brakuje także w innych działach. Dlatego zleciłem kontrolę wewnętrzną w SKM, która od kilku dni w tym zakładzie pracuje – mówi Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia.
Rafał Jabłoński