Dzieci prowadzą żniwa w komputerze
MSZANA O tym jak bardzo w ostatnich dziesięcioleciach zmieniła się praca na roli wiedzą najlepiej sami rolnicy.
Roman Tatarczyk, radny z Mszany, gospodarujący na 2 hektarach pola i 3 hektarach pastwisk mówi, że mechanizacja całkowicie wyparła już pracę ręczną i udział koni na roli. – Teraz, jak są żniwa rolnik zamawia kombajn, chwilę poczeka i maszyna wysypie mu czyste zboże – mówi. – Kiedyś trzeba je było skosić ręcznie, zawiązać w snopki i zwieźć do punktu omłotowego, gdzie maszyny młóciły zboże. Kombajny były tylko w spółdzielniach kółek rolniczych, i były wprost rozchwytywane.
Jak mówi pan Roman, żniwa na 2-hektarowym polu trwały kiedyś 2 tygodnie, dziś kombajn zrobi to samo w ciągu 2 godzin i jest po robocie. – Dzieci też nie mają już za bardzo czasu na pomoc w gospodarstwie – dodaje radny. – W dobie komputerów gospodarują na polu wirtualnym. Podobno furorę robi ostatnio gra komputerowa, której uczestnicy myszką orzą i obsiewają pole, kalkulują co w danej chwili opłaca się hodować, a potem obliczają wirtualne plony.
(abs)