Odpust u Pszowskiej Pani
PSZÓW – Nasza przynależność do kościoła nie może mieć charakteru związku partnerskiego – mówił abp Wiktor Skworc podczas uroczystości odpustowych ku czci Matki Bożej Uśmiechniętej
Niedzielna suma odpustowa, której przewodniczył metropolita katowicki Wiktor Skworc, ściągnęła tłumy wiernych. Przed obrazem Matki Bożej Uśmiechniętej modlili się głównie pielgrzymi z ziemi wodzisławskiej i rybnickiej. W mszy wzięła też udział goszcząca w Pszowie francuska delegacja z Saint Philbert de Grand Lieu. – Jesteśmy u Matki Bożej na urodzinach. Już sama nasza obecność jest w jakimś sensie prezentem – zwrócił się do wszystkich abp Skworc i dodał, że przed obrazem zostało złożone serce z czerwonych róż – symbol miłości i wierności.
Wzór do naśladowania
Podczas homilii abp Skworc wyjaśniał, że przynależność do kościoła nie może mieć charakteru związku partnerskiego. – Nie może być umową między nami a Bogiem, którą piszemy według własnego planu, zastrzegając sobie ewentualność jej zerwania, gdy doskwierają nam trudności życia albo Boże przykazania – zaznaczył i jako wzór do naśladowania podał Maryję, która do końca wypełniała swoją misję.
Ochrona przed dewastacją
Metropolita katowicki zaapelował też do zebranych, by słowem i postawą przekazywali młodemu pokoleniu wiarę i uczyli poważnego traktowania Boga. – Niektórym wydaje się, że można bez skutków zaśmiecać pamięć i duszę młodego człowieka. Potrzebna jest ochrona młodego pokolenia przed duchową dewastacją – powiedział.
(mas)