Rozśpiewana parafia autochtonów
Rydułtowy – 90 lat kościoła w Radoszowach
Pietrzkowice, Buzowice, Piece i część Niewiadomia – to dziś parafia św. Jacka w Radoszowach. Należy do niej około 4900 parafian, czyli ponad 1000 rodzin.
Wojna oszczędziła świątynię
Historia parafii sięga 1919 roku, kiedy to powstał tu komitet budowy kościoła. Poświęcenie świątyni nastąpiło już 3 lata później. Parafię utworzono tu w 1925 r. Czasy okupacji oszczędziły kościół, zniszczenia spowodowały dopiero walki wyzwoleńcze. Do 1947 r. w świątyni i na probostwie usuwano ich skutki. Po wojnie parafii we znaki dały się szkody górnicze, kościół był w tak złym stanie, że zagrażał modlącym się tam ludziom. Dlatego w 1968 r. kopalnia rozpoczęła remont budowli – fundamenty wzmocniono żelbetonem, zmieniono sufit. Lata 80. ubiegłego wieku to zmniejszenie się obszaru parafii na rzecz nowo powstających np. w Orłowcu, czy Szczerbicach. W 1997 r. ukończono budowę domu parafialnego. Niedawno obok kościoła stanęła kapliczka Miłosierdzia Bożego ufundowana przez mieszkańca Jejkowic, który w Radoszowach ma krewnych. Na terenie parafii znajduje się też kaplica św. Floriana, w której co niedzielę odprawiana jest msza św. Mieszkańcy gromadzą się tam także na nabożeństwie majowym i różańcowym.
Za pracą nawet do Stambułu
Obecny proboszcz – ks. Roman Dobosiewicz to już siódmy duszpasterz wspólnoty. Pochodzi z Piasku koło Pszczyny. Wikarował zarówno w parafiach wielkomiejskich, takich jak Tychy – św. Krzysztofa, jak i wiejskich, jak pszczyńska Łąka. W Radoszowach ks. Dobosiewicz pracuje od ponad roku. – To tradycyjna, śląska parafia – mówi. – Większość mieszkańców to autochtoni. Zawsze chętni do pomocy w parafii, a przy tym chcą, by ich zaangażowanie pozostało anonimowe. Nie chcą by ksiądz z ambony dziękował im wywołując po nazwiskach. Radoszowy to także bardzo rozśpiewana parafia. Nieraz podkreślają to odwiedzający nas goście. Większość mieszkających tu ludzi znalazło zatrudnienie w kopalni Rydułtowy. Ale ostatnie lata to także znaczna migracja, zwłaszcza młodych ludzi, do Anglii i Irlandii – dodaje ks. proboszcz. – Jeden z mieszkańców pracuje nawet w Stambule.
Uczczą św. Ritę – patronkę spraw beznadziejnych
W parafii działają oaza młodzieżowa, Legion Maryi, Odnowa w Duchu św., Dzieci Maryi i zespół charytatywny. Parafia wydaje też swoje pismo Spektrum.
Z okazji jubileuszu, pod koniec sierpnia zorganizowany został festyn parafialny, w którym swój udział mieli także członkowie lokalnych stowarzyszeń Nowsi oraz Radoszowik. Dochód z imprezy przeznaczony zostanie na rekolekcyjne wyjazdy młodzieżowych grup parafialnych. W domu parafialnym można było także oglądać jubileuszową, retrospektywną wystawę zdjęć z 90-lecia wspólnoty.
W najbliższym czasie w kościele spoczną relikwie św. Rity. – To patronka od spraw beznadziejnych – mówi ks. Dobosiewicz. – Jej relikwie przywiozłem z pielgrzymki z Włoch, gdzie w miejscowości Cascia, niedaleko Bari, znajduje się sanktuarium św. Rity. W parafii zdarzają się konflikty małżeńskie, rozpadają się rodziny, są pary żyjące w konkubinacie. Jest więc o co prosić św. Ritę.
Parafia posiada już relikwie św. Jacka, św. Stanisława Kostki i św. Stanisława – biskupa i męczennika. Relikwiarz z kawałkiem sukni św. Rity umieszczony zostanie pod jej obrazem, z tyłu kościoła.
(abs)