Biznesmen górą, rada zagłosowała wbrew prezydentowi

Sprawa dotyczy niewielkiego terenu należącego do Krzysztofa Honisza, przedsiębiorcy z dzielnicy Radlin II, leżącego niedaleko rzeczki Leśnicy. Mieszkaniec zabiegał o dopuszczenie na tym terenie działalności gospodarczej. Chciał grunt wykorzystać do składowania materiałów budowlanych. Przedsiębiorca skorzystał z możliwości ubiegania się o zmianę sposobu wykorzystania terenu, w związku z trwającymi akurat w mieście pracami nad nowym studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Złożył stosowną uwagę. Urbanista pracujący nad dokumentem uznał, że wniosek może zostać uwzględniony. Prezydent zaopiniował wniosek negatywnie z powodu lokalizacji działki na terenach zalewowych. Zgodnie z procedurą uwagi odrzucone przez prezydenta mogą być włączone do studium przez radę. Radni zajęli się studium na sesji 26 września. Jan Zemło, radny dopytywał zastępcę prezydenta Dariusza Szymczaka, resortowo odpowiadającego za prace nad studium, dlaczego uwaga mieszkańca została odrzucona, skoro urbanista nie widział przeciwwskazań dla jej przyjęcia. – Patrząc na plany widać, że przy rzece Leśnicy są tereny nawet bardziej zalewowe, a uwzględnione zostały pod usługi mieszkaniowe, przemysłowe. Dlaczego w takim razie wyjątkowo na tej działce się to uniemożliwia. To dyskryminowanie jednostki, która na naszym terenie zatrudnia ludzi, wpływa na rozwój miasta – stwierdza radny. Prezydent Szymczak tłumaczył, że na tym terenie pojawiały się w ostatnich latach zagrożenia powodziowe i zalewowe. Przylegająca do działki ulica Chrobrego była zalewana, blokując ruch. Zastępca prezydenta argumentował, że skoro już teraz przydrożne odwodnienie nie radzi sobie z nadmiarem wody, tym bardziej stałoby się niewydajne w momencie rozwoju przemysłowego działki. Poza tym prezydent kierując się wytycznymi jeszcze z poprzedniego studium chciał zachować ten teren jako chroniony przyrodniczo. Na to sam zainteresowany, obecny na obradach Krzysztof Honisz powiedział, że w sąsiedztwie jego działki są tereny inwestycyjne, które bądź kiedyś należały do miasta, a przed sprzedażą bez problemów zostały przekształcone z zielonych, albo wciąż należą do miasta. – Dlaczego dla mnie robi się wyjątek? – pytał przedsiębiorca. Dodał, że problem zalewania ul. Chrobrego powinien zostać rozwiązany, bo odpowiadający za drogę Powiatowy Zarząd Dróg zmienił kratkę odprowadzającą wodę na większą. Ponadto trwa budowa kanalizacji deszczowej. Prezydent Szymczak powiedział, że przedstawił już swoje racje, a radni zawsze mogą wyrazić odmienne stanowisko w głosowaniu. Tak się też stało. Za przyjęciem wniosku przedsiębiorcy zagłosowało 9 radnych, 7 było przeciwnych, pozostali wstrzymali się od głosu. Radni przyjęli też całe studium.

(tora)