Monitoring powietrza w Radlinie?
RADLIN Miasto chciałoby mieć na swoim terenie stację monitoringu jakości powietrza. Powód? Mieszkańcy coraz częściej mówią o spadku jakości powietrza, którym oddychają.
Pomysł, by w Radlinie powstała stacja monitoringu jakości powietrza, wynika z tego, że do włodarzy miasta coraz częściej docierają niepokojące sygnały ze strony mieszkańców. Radlinianie, głównie z dzielnic Obszary i Marcel, skarżą się na żółte, gryzące dymy, które powodują, że trudno oddychać. – Mówią wręcz o powrocie do lat 70. – podkreśla wiceburmistrz Zbigniew Podleśny i dodaje, że obecnie miastu trudno udzielać mieszkańcom rzetelnych informacji co do jakości powietrza. – Z drugiej strony trudno polemizować nam z koksownią. Traktujemy ją jako bardzo ważnego partnera i istotny element życia gospodarczego, ale musimy też dbać o to, by jako nasz partner nie uniemożliwiała mieszkańcom funkcjonowania w mieście – tłumaczy wiceburmistrz.
Na razie władze miasta rozeznają sytuację. Sprawdzają, z kim w temacie stacji warto rozmawiać, kto odpowiada za monitoring powietrza i czy w ogóle będzie zainteresowanie przedsięwzięciem. – Będziemy przekonywać, że warto w środku okręgu rybnickiego powołać taką stację. Mimo że to zadanie nie należy do miasta, możemy je wspierać. Naszym udziałem w przedsięwzięciu mógłby być grunt, na przykład przy ul. Letniej. Na razie jednak wszystko to ogranicza się do pomysłu – zaznacza Podleśny.
(mas)