Wciąż nie naprawiono ulic po zeszłej zimie
WODZISŁAW Pierwszy śnieg zdążył już postraszyć, tymczasem na wielu drogach w mieście nie usunięto jeszcze zniszczeń po ostatniej zimie.
Wyliczankę przedstawili szefowie zarządów dzielnic 31 października na sesji. W Wilchwach poza ulicami Połomską i Brzozową naprawy nie zostały wykonane. Zarząd dzielnicy Jedłownik – Osiedle zgłasza uwagi do bocznej Pszowskiej i drogi łączącej Górniczą i Kokoszycką. Tutaj wymieniono część nawierzchni z pieniędzy dzielnicy. W przypadku Pszowskiej od naprawy drogi odstąpiono z uwagi na trwającą budowę. W Starym Mieście naprawy wymagają ulice Szkolna, Minorytów, Targowa, Głowackiego, Rzeczna i Powstańców. W Kokoszycach do naprawienia zostało 17 ulic. 21 punktów w terenie sprawdził zarząd dzielnicy Nowe Miasto. Stan części ulic pogorszył się. – Niestety, nawet jeśli na niektórych odcinkach była przeprowadzona doraźna naprawa, to po kilku miesiącach pojawiły się nowe ubytki – mówi Wojciech Wilkowski, przewodniczący zarządu. Na osiedlach XXX-lecia, Piastów i Dąbrówki do uzupełnienia jest masa drobnych ubytków astaltowych. Na ul. Leszka, jak mówi Krystyn Walas, przewodniczący zarządu dzielnicy, ubytków jest tyle, że w grę wchodzi położenie nowego asfaltu. Uwagi dotyczące napraw pozimowych zgłaszali również szefowie zarządów pozostałych dzielnic. – Nie mam złudzeń, że to trzeba zmienić bo obecny system jest fatalny. Przychodzi zima, a my dalej mówimy o pozimowym naprawianiu dróg – mówi Jan Grabowiecki, przewodniczący rady miasta. To on zaprosił na obrady przedstawicieli dzielnic, żeby mieć rozeznanie w skali problemu. O propozycjach zmian nie rozmawiano. Obecnie pozimowe naprawy wykonują Służby Komunalne Miasta.
(tora)