Lubomia przymierza się do budowy nowej wsi
Jeszcze w tym miesiącu miał być złożony wniosek o pozwolenie na budowę nowej wsi. Na przeszkodzie mogą stanąć
LUBOMIA W ciągu kilku najbliższych dni gmina oraz Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach podpiszą umowę, na podstawie której gmina będzie mogła rozpocząć budowę infrastruktury technicznej Nowych Nieboczów na syryńskich Dąbrowach.
Podpisanie umowy dojdzie do skutku, bo zgodę na to dał Bank Światowy, który zatwierdził już projekt takiej umowy. Odpowiednie zapisy znalazły się również w dokumencie zwanym Planem Przesiedleń (tzw. RAP). Podpisanie umowy otworzy drogę do dalszych kroków zmierzających do odbudowy Nieboczów. – Jeszcze w listopadzie chcemy złożyć wniosek o pozwolenie na budowę infrastruktury nowej wsi, a w styczniu spodziewamy się takie pozwolenie uzyskać – deklaruje Czesław Burek, wójt Lubomi.
Wybudują drogi, sieci i oczyszczalnię
Po uzyskaniu pozwolenia gmina ogłosi dwa przetargi. Jeden będzie dotyczył budowy dróg, sieci kanalizacyjnych, deszczowych i wodociągowych oraz linie elektroenergetycznych. Kosztorys tego zadania opiewa na bagatela 27 mln zł brutto. Drugi przetarg dotyczył będzie budowy oczyszczalni ścieków, która pracować będzie na potrzeby nowej wsi, a w przyszłości również na potrzeby części gminy. Koszt tej inwestycji oszacowano na 3,1 mln zł brutto. – Dodatkowy milion zostanie zabezpieczony na ewentualne odszkodowania za grunty, które zostaną nabyte pod drogi, czy to w drodze umowy cywilnoprawnej, czy też wywłaszczenia – mówi wójt.
Jedno boisko zamiast dwóch
Budowa infrastruktury technicznej będzie jednym z elementów odbudowy Nieboczów. Kolejnym będzie budowa infrastruktury komunalnej. W Planie Przesiedleń znalazł się już zapis, że powstanie tam budynek komunalny, który będzie mieścił 16 mieszkań – 4 dwupokojowe, oraz 12 kawalerek. Ponadto powstaną też park, duży budynek zaplecza sportowego oraz boisko. – Planuje się budowę dwóch boisk, jednego pełnowymiarowego o nawierzchni trawiastej, oraz mniejszego o nawierzchni sztucznej. Będę optował za tym, żeby wybudować tylko jedno boisko, pełnowymiarowe ze sztuczną nawierzchnią. Niedaleko w Syryni jest piękne boisko naturalne i wydaje mi się, że taki obiekt w nowej wsi nie będzie potrzebny – tłumaczy Czesław Burek. Za budowę infrastruktury najprawdopodobniej również odpowiadać będzie gmina. Stanie się to przedmiotem osobnej umowy z RZGW, finansującym całe przedsięwzięcie. – Idzie to wszystko w dobrym kierunku, ale nie zapeszam, bo już nieraz witałem się z gąską, a potem nic z tego nie wynikało – puentuje wójt.
(art)