Kantujesz na śmieciach? Sprawdzą według zużycia wody
W Wodzisławiu trwają prace nad stawką za odpady
WODZISŁAW W mieście trwają prace nad ustaleniem nowej stawki za odpady, obowiązującej każdego mieszkańca. To wymóg tzw. ustawy śmieciowej, w myśl której gospodarowanie odpadami przejmuje gmina, a zapłacą za to mieszkańcy tzw. podatkiem śmieciowym. Stawka na podstawie której obliczona zostanie opłata za odpady ma być uchwalona do końca roku. Nowy system będzie funkcjonował od 1 lipca przyszłego roku. – Ustalanie stawki jest trudne, ponieważ gminy nie mają doświadczenia w tym zakresie, ani wiedzy. Informacje posiadają przedsiębiorstwa komunalne, ale dzielą się nimi niechętnie, lub wcale. Wiadomo natomiast, że zespół pracujący nad tym pod przewodnictwem zastępcy prezydenta Dariusza Szymczaka skłania się do naliczania opłaty wg liczby mieszkańców – mówi Tadeusz Dragon, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Wodzisławia. Jest to podobne rozwiązanie, jakie zastosują inne gminy, np. Pszów. Tutaj na miesięczną opłatę złoży się stawka za śmieci od osoby pomnożona przez liczbę mieszkańców domu. Liczbę domowników właściciel nieruchomości określi w deklaracji, którą powinien złożyć w urzędzie miasta. Deklaracja ma ważność dokumentu podatkowego. Złożona deklaracja lub decyzja prezydenta miasta (przy braku złożenia deklaracji) stanowić będzie podstawę do dochodzenia opłaty na tych samych warunkach jak w przypadku innych podatków. – Jeżeli mieszkaniec zadeklaruje inną liczbę mieszkańców, niż faktyczna, będzie podlegał sankcjom karnym za składanie fałszywych informacji i sankcjom z przepisów karno - skarbowych – mówi naczelnik. Pytanie, jak udowodnić, czy właściciele domów, mieszkań nie kłamią. – Rozważamy możliwość wprowadzenia do deklaracji zapisów, które pozwolą na weryfikację liczby mieszkańców zużyciem wody. Pozwoli to z kolei na dokonywanie kontroli. Jeśli dajmy na to zużycie wody w mieszkaniu wynosi 25 m sześc., co wskazywałoby na zamieszkanie 8–10 osób, a w deklaracji wskazane byłyby 3 osoby, to już byłby sygnał, że coś nie pasuje – mówi Tadeusz Dragon.
(tora)