Rozzłoszczeni samorządowcy tracą cierpliwość
Włodarze gminy krytycznie o autostradowych poczynaniach rządu i GDDKiA
MSZANA Samorządowcy mają dość traktowania ich przez władze centralne oraz Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad jako piątego koła u wozu. Wydaje się, że czara goryczy się przelała, skoro swoje zastrzeżenia umieścili na oficjalnej stronie internetowej urzędu gminy.
Kto tu jest gospodarzem?
Chodzi o decyzje związane z planowaną trasą objazdów autostrady A1. Jak wiadomo, na przełomie listopada i grudnia tego roku dla pojazdów do 3,5 tony ma zostać otwarty odcinek autostrady A1 od granicy państwa z Czechami do węzła w Mszanie, z objazdami, które będą prowadzone drogami wojewódzkimi nr 933, 930 i 932 do węzła Świerklany.
– Niestety szkoda, że nikt tych decyzji nie konsultuje wcześniej z gospodarzem terenu, którego one dotyczą, a więc z samorządem gminnym – skarży się wójt Mirosław Szymanek.
O wizycie ministra informacji brak
Kilkanaście dni temu teren budowy mostu w Mszanie wizytował minister transportu – Sławomir Nowak, który napisał potem na Twitterze, że szukane są rozwiązania umożliwiające otwarcie tu ruchu autostradowego do Czech.
– Nas o tej wizycie poinformowała telewizja. Nikt w kancelarii premiera nie potwierdził, czy minister przyjeżdża, czy nie. Nikt nie przyjechał z nami porozmawiać. Nikogo nie powinno dziwić, że takie zachowanie nas złości, bo chodzi tu o ważne sprawy, o bezpieczeństwo naszych mieszkańców – czytamy w oświadczeniu wójta gminy.
Nie ufamy już nikomu
Dodaje on, że wprowadzone objazdy znacznie pogorszą i tak fatalny już stan techniczny ulic Wodzisławskiej w Mszanie i Wolności w Połomi. – To drogi wojewódzkie, jeśli zarządca decyduje się na puszczenie na nich wzmożonego ruchu, powinien najpierw poprawić ich stan techniczny. Tam nawet nie ma chodników, a zbliża się zima. Do odśnieżania tych dróg mamy zawsze zastrzeżenia, bo śnieg spychany jest na pobocze, którym idą piesi. Nie wyobrażam sobie, jak będzie się tam odbywał ruch, gdy objazd zostanie uruchomiony – mówi Szymanek i dodaje: – Przy takim traktowaniu władz gminy nie mam już zaufania do nikogo. Gdyby objazd został otwarty także dla ciężarówek, dla nas to byłaby katastrofa. Widzimy, co dzieje się w Świerklanach, jak zakorkowany jest tamtejszy dojazd do węzła. Piesi mają jednak jak się poruszać, bo wzdłuż drogi są chodniki. U nas zarządca drogi o to nie zadbał.
– To nie jest tak, że wójt Mszany jest przeciwny autostradzie – podkreśla Szymanek. – Ta droga jest dla nas szansą, ale po ostatecznym zakończeniu budowy i otwarciu dla ruchu. Na razie wciąż ponosimy negatywne konsekwencje jej budowy.
Dla przypomnienia: most w Mszanie, który spowodował tyle zamieszania i konieczność szukania dróg objazdowych miał być gotowy wraz z całą A1 ze Świerklan do Gorzyczek w sierpniu – 2010 r. Obecnie planowany termin oddania obiektu do użytku to sierpień 2013 r.
(abs)