Nie ma chętnych na zwałowisko
Miliony za skrzyszowskie zwałowisko na razie w sferze marzeń
SKRZYSZÓW Miały być miliony, a tymczasem nawet nie doszło do przetargu. Gmina nie sprzedała terenów zwałowiska w Skrzyszowie.
Przetarg na skrzyszowskie zwały miał się rozstrzygnąć 7 stycznia. Ostatecznie do niego nie doszło, bo żaden oferent nie wpłacił przed końcem 2012 roku wymaganego wadium. To niemiłe zaskoczenie dla wójta Godowa, który był przekonany, że tereny inwestycyjne uda się sprzedać. Twierdził, że zainteresowanie gruntami sąsiadującymi z autostradą jest niemałe. – Przetarg został ogłoszony, bo pewien przedsiębiorca był realnie zainteresowany kupnem tych terenów i w zasadzie dlatego zdecydowaliśmy się wystawić te grunty na sprzedaż już teraz. Trudno powiedzieć mi czemu się wycofał i nie przystąpił do przetargu – mówi Mariusz Adamczyk, wójt Godowa.
Konieczne oszczędności
Gmina chciała zarobić na sprzedaży 41 hektarów terenów, przejętych przed kilkoma laty od Spółki Restrukturyzacji Kopalń, co najmniej 7 mln zł. Te wpływy zostały zapisane w tegorocznym budżecie. Niektórzy radni wyrażali wątpliwości co do zasadności takiego kroku. Obawiali się, że z przetargu nic nie wyjdzie, a przez to znaczna część dochodów budżetu, określonych na 39,3 mln zł będzie wirtualna. Wójt odpowiadał, że w takim wypadku i w miarę potrzeb budżet zostanie gruntownie przemodelowany. Teraz będzie musiał z radnymi przedyskutować niechybne oszczędności. Wójt przekonuje, że na pewno nie dotkną one najważniejszych projektów jak budowa sali gimnastycznej z przedszkolem w Godowie, modernizacji świetlicy w Podbuczu, czy rozbudowy kanalizacji sanitarnej. Na to ostatnie zadanie gmina pozyskała 4 mln zł dotacji. Pieniądze te dopiero zostaną zapisane w budżecie i znacznie zmniejszą powstałą dziurę. Ale bez oszczędności i tak się nie obędzie. Dotkną one najpewniej zadania drogowe, plany rozbudowy oświetlenia oraz ewentualnie przebudowę boiska w Łaziskach.
Będzie kolejny przetarg
Włodarz Godowa jednak nie rezygnuje. – Myślę, że nasze tereny są na tyle atrakcyjne, że ktoś chętny by je kupić zakup prędzej czy później się znajdzie – mówi wójt. Strefa znajduje się niedaleko zjazdu z autostrady w Mszanie, a ponadto z drugiej strony obiegać będzie ją Droga Główna Południowa, biegnąca z Pszczyny do Raciborza. Dlatego gmina w ciągu 3–4 miesięcy ogłosi kolejny przetarg.
(art)