Sztandar Czyżowic ma już 90 lat
W gimnazjum znajduje się niezwykły rekwizyt
CZYŻOWICE 7 marca w gimnazjum odbyła się uroczystość uhonorowania najstarszego sztandaru Czyżowic. W tym roku obchodzi on 90. urodziny. Uroczystość połączono ze świętem patrona szkoły – ks. dr Gustawa Klapucha.
Świętowanie rozpoczęto mszą świętą, którą odprawiono w miejscowym kościele parafialnym. Następnie grupa uczestników mszy w zorganizowanym pochodzie przeszła wraz z sztandarem ulicami Czyżowic. Obok budynku przedszkola przy tablicy upamiętniającej powstańców śląskich oddano hołd tym, którzy walczyli o powrót Śląska do Polski. Następnie w holu gimnazjum odbyła się uroczysta akademia. Wzięli w niej udział nie tylko uczniowie, ale również włodarze gminy Gorzyce, przewodniczący rady powiatu wodzisławskiego. Nie zabrakło pocztów sztandarowych strażaków i górników.
Na pamiątkę powrotu do Polski
Historia sztandaru Czyżowic jest długa i zagmatwana. Należy podkreślić, że został on ufundowany w 1923 roku przez mieszkańców ówczesnej gromady Czyżowice na pamiątkę powrotu tej miejscowości w granice Polski. W późniejszych latach sztandar brał udział w wielu uroczystościach państwowych, a także w czasie pielgrzymek. W czasie wojny został ukryty. Jedna z wersji głosi, że ukryto go pod kościołem, bo ludzie bali się go trzymać w domu. Wszak ze strony niemieckiego okupanta za kultywowanie polskości groziły surowe represje. Według innej wersji znalazł się człowiek, który przechował sztandar w czasie wojny. Miał nim być Augustyn Krakowczyk, mieszkający w sąsiedztwie starej szkoły. Po wojnie sztandar na stałe trafił do kościoła, a po pewnym czasie do świetlicy gromadzkiej. W latach 70-tych władze zabroniły, by sztandar brał udział w oficjalnych uroczystościach. Po likwidacji świetlicy trafił po kolei do osób związanych z różnego rodzaju organizacjami.
Przez dziejowe burze do szkoły
– W 2003 roku dowiedziałam się, że sztandar przechowywany jest w domu Ireny i Franciszka Kowalskich. Trochę trwało przekonywanie ich, że nasza szkoła będzie godnym miejscem dla sztandaru. Zgodzili się jednak i 6 listopada 2003r. ostatni poczet sztandarowy w składzie Franciszek Kowalski, Józef Cichy i Franciszek Kurasz przekazał go pierwszemu szkolnemu pocztowi z klasy IIIa – przypomniała Stefania Rodak, dyrektor Gimnazjum w Czyżowicach. Na uroczystości obecne były córki Franciszka Kowalskiego i Józefa Cichego. – Pamiętam, że ojciec zabierał ten sztandar na różne uroczystości, na pogrzeby również. Traktował go jako coś bardzo ważnego – opowiada Kazimiera Wuwer, córka Franciszka i Ireny Kowalskich. Obecnie sztandar na stałe zdeponowany jest w specjalnej gablocie, podarowanej szkole przez wodzisławskie muzeum. Od czasu do czasu prezentowany jest na ważnych uroczystościach szkolnych i sołeckich.
(art)
Na sztandarze Czyrzowice przez „rz”
Sztandar ma wymiary 0,97 m x 1,04 m. Wykonany jest z płótna. Po jednej stronie koloru czerwonego, po drugiej niebieskiego. Na czerwonym tle znajduje się biało-szary orzeł polski z koroną pełną klejnotów. Wokół orła znajduje się napis „Boże błogosław Polsce” a u dołu orła napis „Czyrzowice 1923”. Po drugiej stronie sztandaru na niebieskim tle znajduje się wizerunek św. Józefa. Nad nim widnieje napis: „Święty Józefie” a u dołu „Módl się za nami”. Z pewnością ciekawi napis Czyrzowice pisane przez „rz”. Nie jest to błąd, a po prostu nazwa historyczna. Jak podaje Piotr Pawlica, lokalny badacz historii, nazwa taka znajduje się w kilku źródłach. W „Sprawozdaniach wizytacyjnych biskupów wrocławskich (1717 rok). Dekanaty: cieszyński, Frysztacki, Rydecki, wodzisławski i bielski”, w opisie kościoła parafialnego we wsi Jodłownik występuje opis wsi „Czyrzowicze”. Nazwy „Czyrzowitz” użył Frantz Ignatz Henke w swoim dziele „Kronika czyli opis topograficzno-historyczno -statystyczny miasta i wolnego mniejszego państwa stanowego Wodzisław na Górnym Śląsku”. Również na mapach Wodzisławia i okolic z 1860 roku widnieją „Czyrzowitz”.