Prokurator Hop prawomocnie skazany
REGION 27 marca Sąd Apelacyjny w Katowicach wydał wyrok w sprawie Jerzego Hopa, byłego prokuratora apelacyjnego, który wyłudził 1,7 mln zł od firm w regionie.
To już drugi wyrok w tej sprawie. 29 lutego 2012 roku Sąd Okręgowy w Katowicach wydał pierwszy wyrok w tej bezprecedensowej sprawie, bo dotyczącej najwyższego rangą urzędnika polskiego wymiaru sprawiedliwości, który trafił do aresztu. Jerzy Hop, były szef Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, za wyłudzenie od firm 1,7 mln zł i przekroczenie uprawnień usłyszał wyrok: osiem lat pozbawienia wolności. Miał również zapłacić 72 tys. zł grzywny. Jerzy Hop odwołał się od wyroku. 28 marca tego roku Sąd Apelacyjny w Katowicach utrzymał w mocy poprzedni wyrok. To oznacza, że jest on formalnie prawomocny i Jerzy Hop wróci za kratki. Przypomnijmy, cała sprawa wypłynęła w 2002 roku dzięki publikacji prasowej. Dziennikarze Newsweeka przez kilka tygodni tropili prokuratura, skrupulatnie podliczając jego wydatki. Te były znacznie wyższe niż łączne dochody jego oraz jego małżonki zatrudnionej jako nauczycielka w jednej z ze szkół średnich. Oszacowali również jego majątek, w tym nowo wybudowany dom w willowej dzielnicy oraz samochody. Prokurator usprawiedliwiał swoje wydatki pomocą rodziny żony. Szybko okazało się, że biznesmeni i prezesi śląskich firm mieli w latach 1993 – 2002 wręczać Hopowi pieniądze na zakup kserokopiarek, faksów, tonerów dla tonącej ponoć w ubóstwie prokuratury. Hop po uchyleniu immunitetu prokuratorskiego w listopadzie 2002 roku, został aresztowany. Na wolność wyszedł w listopadzie 2005 roku po wpłaceniu 50 tysięcy złotych kaucji. Nigdy nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Sąd zgodził się na publikację nazwiska oskarżonego.
(acz)