Przedpremierowy pokaz w Rydułtowach
Producent filmu „Kabaret Śmierci” wybrał kino w Rydułtowach na miejsce pierwszego pokazu
RYDUŁTOWY W piątek w Rydułtowskim Centrum Kultury odbył się przedpremierowy pokaz zamknięty filmu dokumentalnego w reżyserii Andrzeja Celińskiego „Kabaret Śmierci. Żydowski Śpiewnik Wojenny”, przygotowywanego do zgłoszenia do Oscarów 2014. – Zazwyczaj przedpremierowe pokazy odbywają się w dużych ośrodkach miejskich, głównie w Warszawie albo Krakowie. Ale ponieważ jestem związany z tym terenem i bardzo go sobie cenię, złamałem tę zasadę – powiedział producent filmu Adam Kwieciński, pochodzący z Rybnika lekarz.
Film opowiada o niezwykłym i mało znanym fenomenie, jakim były powstające w niemal wszystkich gettach okupowanej Europy kabarety. – Film dokumentuje temat żydowskiego humoru. Nie jest to łatwe, za to jest kontrowersyjne. Przez pięć lat ciężkiej pracy nad nim spotkałem się z różnymi stanowiskami środowisk żydowskich czy niemieckich – przyznał producent. Dodał też, że przez okres powstawania filmu, aż 70 świadków Holokaustu, z którymi twórcy nawiązali kontakt, zmarło. – Za kilkanaście lat nie będzie ich w ogóle. Wtedy tworzący podobne obrazy będą mieli dowolność kreowania historii. Mam nadzieję, że w Polsce będzie to właściwa historia. Nie mam do końca pewności, co do innych kultur czy środowisk. Spotkałem się już z tym, że jest ona kreowana według własnych, często negatywnych namiętności – przyznał. Po pokazach odbyła się dyskusja. Widzowie dzielili się swoimi odczuciami. – Od młodzieży usłyszałem ważny komentarz, że prawdziwym człowiekiem jest się wtedy, gdy jest się trochę szalonym, niczym główny bohater Rubinstein, który dzięki temu był odważny i powodował, że inni mieli lepsze życie – podkreślił producent.
(mas)