Silesia grała do końca
PIŁKA NOŻNA – Klasa okręgowa
Polonia Łaziska – Silesia Lubomia 1:2
Bramki: Hojka – Ł. Matuszek 2
W meczu kończącym XVII kolejkę klasy okręgowej Polonia Łaziska uległa na własnym boisku 1:2 Silesii Lubomia. Gole na wagę zwycięstwa przyjezdni zdobyli w końcówce meczu.
Spotkanie rozgrywane było w szybkim tempie. Od początku nieco groźniejsze sytuacje kreowali miejscowi. Próby gości kończyły się na pewnie interweniujących defensorach gospodarzy. Do przerwy kibice goli nie oglądali, chociaż doskonałą sytuację miał m.in. Paweł Hojka, którego zatrzymał bramkarz Silesii. Za to 5 minut po przerwie Hojka w swoim stylu po dynamicznym dojściu do piłki mocnym strzałem nad bramkarzem umieścił piłkę pod poprzeczką. Kilka razy jeszcze bramkarz gości był w opałach, ale mniej więcej od 65. minuty obraz gry zaczął ulegać zmianie. Sygnał do ataku dał Łukasz Matuszek. Jeszcze w 70. minucie jego uderzenie było minimalnie niecelne. Kilka chwil później bramkarz Polonii z najwyższym trudem wybijał piłkę na rzut rożny. Goście dopięli swego w 80. minucie. Wykonujący rzut wolny Łukasz Matuszek uderzył sprytnie – posłał piłkę nad murem na krótszy słupek, a ta wpadła do bramki obok rozpaczliwie interweniującego bramkarza. Kiedy wydawało się, że dojdzie do podziału punktów, w 89. minucie Matuszek ponownie dał znać o sobie. Obrońcy Polonii zapomnieli go przypilnować przy wyrzucie z autu, a ten uderzył z woleja nie do obrony, zapewniając swojej drużynie trzy punkty. – Boli ta porażka, bo poniesiona po dobrym w naszym wykonaniu meczu. Gole traciliśmy po stałych fragmentach gry, a takie rzeczy się zdarzają. Zawaliliśmy przy drugiej bramce, bo nie upilnowaliśmy zawodnika Silesii. Szkoda, bo punkt z tak dobrą drużyną jak Lubomia też byłby naszym sukcesem – nie krył rozczarowania Mieczysław Parzych, trener Polonii.
(art)