Zabrali miejsca, których nie było
Dwie barierki oraz biało-czerwona taśma ostrzegawcza zostały wykorzystane do odgrodzenia fragmentu nowego parkingu w centrum Pszowa, a tym samym wydzielenia strefy wyłączonej z użytkowania. Wszystko po to, by kierowcy nie mogli tam zostawiać swoich pojazdów.
PSZÓW Formalnie miejsc parkingowych nigdy tam nie było. Te łatwo dostrzec, bo wyznacza je ciemniejszy odcień płyt, z których wykonano plac. – Więcej miejsc nie mogło powstać, chociaż teoretycznie miejsce na to było. Ale wynika to z przepisów prawa, które reguluje kwestie oddalenia miejsc parkingowych od budynków mieszkalnych i okien – tłumaczy burmistrz Pszowa, Marek Hawel. I tu dochodzimy do sedna sprawy. Mieszkańcowi domu przy ulicy Komuny Paryskiej, który bezpośrednio sąsiaduje z feralną częścią parkingu, przeszkadzało bowiem, że parkowały na niej samochody. Chociaż nie powinny. Interweniował więc w pszowskim urzędzie miasta. – Zadecydowaliśmy, że najpierw odgrodzimy ten teren taśmami, a docelowo ustawimy na nim trzy donice z kwiatami. Już zostały zamówione. Zdaję sobie sprawę, że niektóre osoby może denerwować takie rozwiązanie, ale formalnie mieszkaniec ma rację. Inną sprawą jest dyskusja, czy te samochody przeszkadzały, czy nie, ale nie nam to oceniać – podkreśla Hawel.
(mas)
Późną jesienią ma zostać oddany do użytku wyłączony wcześnej z użytkowania parking wokół modernizowanego obecnie rynku. Przybędzie ponad 25 miejsc parkingowych bezpośrenio w centrum. – Zastanowimy się wtedy, czy na fragmencie nowego parkingu nie wyznaczyć strefy czasowego parkowania, na przykład w jednej linii. Bo niektórzy skarżą się, że kierowcy przyjeżdżają rano i parkują do godz. 15.00 albo dłużej. Na razie nie chcemy tego wprowadzać, w związku utrudnieniami. Parkingi na pewno pozostaną bezpłatne – puentuje burmistrz Hawel.