Dość drogowej fuszerki
Gmina rozwiązała umowę z firmą remontującą drogi
MSZANA – Nie realizowali prac w terminie, a to co remontowali robili niedokładnie. Na przykład zrobione przez nich nakładki były o 2-3 cm wyższe od poziomu asfaltu – tak przyczynę rozwiązania umowy z firmą remontującą drogi w gminie uzasadnia wicewójt Mszany, Błażej Tatarczyk.
16 maja gmina rozwiązała umowę z Przedsiębiorstwem Budownictwa Drogowego sp. z o.o. z Rybnika. Firma miała się zajmować remontami cząstkowymi dróg gminnych. Prace miały być wykonane do 7 maja.
Upomnienie bez reakcji
– 8 maja zostało do firmy wystosowane upomnienie z ostatecznym terminem wykonania prac do 15 maja oraz klauzula, iż w przypadku niewywiązania się z zadania umowa zostanie rozwiązana – mówi Tatarczyk. – Niestety, prace na drogach nie zostały zakończone. Gmina za niewywiązanie się z umowy obciąży firmę 10-procentową karą. Kwotowo będzie to około 19 tys. zł.
Czy termin na dokończenie prac nie był zbyt krótki? – Nie, bo już na etapie podpisywania umowy z tym przedsiębiorstwem znalazł się tam zapis, że całość prac zostanie wykonana w ciągu 3 tygodni i firma się na to zgodziła – mówi Joanna Szymańska, sekretarz gminy.
Błażej Tatarczyk dodaje, że już po wystosowanym upomnieniu prezes rybnickiej firmy zobowiązał się do dokończenia prac. – Powiedział, że skieruje wszystkie siły na Mszanę, by wykonać to zadanie – mówi wicewójt. – A te „wszystkie siły” to były aż trzy osoby. Wyfrezowali dziury na drogach i tak to zostawili, nawet bez oznakowania. To była największa fuszerka jaką do tej pory widziałem.
Zadzwoniliśmy do Przedsiębiorstwa Budownictwa Drogowego w Rybniku z prośbą o komentarz. Prezesa nie zastaliśmy, zostawiliśmy więc swój numer telefonu z prośbą o odpowiedź. Niestety nie przyszła.
Wodzisław pomoże
Remonty cząstkowe dróg w Mszanie, w trybie wyższej konieczności dokończy firma, która złożyła drugą najniższą ofertę w przetargu. Jest to SKR z Wodzisławia. Gmina ogłosiła nowy przetarg na remonty dróg. Zostanie on rozstrzygnięty 5 czerwca.
(abs)