Udana rehabilitacja
W minionym tygodniu kibice Gwiazdy Skrzyszów przeżywali huśtawkę nastrojów. Niemal pewna już awansu drużyna w sobotę rozbiła na własnym boisku Iskrę Rowień aż 8:0. Dwa dni wcześniej sama została jednak srogo pobita. W Ochojcu przegrała z tamtejszym Płomieniem aż 0:5.
Dlatego punktem honoru dla zawodników Gwiazdy w meczu z Iskrą było poprawienie nadszarpniętego wizerunku. Liderowi żadnej klasy rozgrywkowej nie przystają tak kompromitujące porażki jak ta, która przydarzyła się Gwieździe w Ochojcu. - Graliśmy z mocną drużyną, a nam mecz po prostu nie wyszedł. My próbowaliśmy atakować, a gole strzelał Płomień. W dodatku od pewnego momentu graliśmy w osłabieniu bo czerwoną kartkę dostał Dudek – wyjaśnia Piotr Dróżdż, trener Gwiazdy. Po sobotnim meczu nastroje w Skrzyszowie znacznie się jednak poprawiły, a Gwiazda udowodniła, że czwartkowa porażka była tylko wypadkiem przy pracy. Co prawda do przerwy gospodarze prowadzili „tylko” 2:0 po bramkach Kamila Kordka i Grzegorza Porwoła. Prawdziwa „rzeź” rozpoczęła się po zmianie stron. Sygnał do ataku dał w 55. minucie Wojciech Szuła, który wpisał się na listę strzelców również 63. minucie. - Myślę, że po tych dwóch bramkach rywal zupełnie odpuścił i mieliśmy w tym momencie ułatwione zadanie. Ogólnie mogę powiedzieć, że ci zawodnicy, którzy wyszli na plac gry spełnili moje oczekiwania – powiedział po meczu trener Dróżdż. Na listę strzelców wpisali się jeszcze Jackowski, Kanafek, Grabiec i Kordek.
(art)