Kopalnia Rydułtowy trzęsie całym regionem
Kilka klas i fragment klatki schodowej w Szkole Podstawowej nr 1 w Rydułtowach są wyłączone z użytkowania w wyniku szkód jakie powstały po piątkowym wstrząsie w KWK Rydułtowy-Anna. W niedzielę w kościołach odczytano specjalne oświadczenie dyrektora kopalni. - Uszkodzone w wyniku zaistniałych wstrząsów obiekty będziemy sukcesywnie naprawiać - zapewnił Janusz Matuszek.
W ostatnim czasie doszło do kilku wstrząsów wysokoenergetycznych. Najsilniej ziemia zatrzęsła się 2 i 7 czerwca. Tąpnięcia nie spowodowały szkód w wyrobiskach dołowych, ale był wyraźnie odczuwalne na powierzchni. W swoim oświadczeniu Janusz Matuszek, dyrektor KWK Rydułtowy–Anna, wyjaśniał przyczyny zaistniałej sytuacji. – Aktualnie front ściany znajduje się w rejonie najbardziej niekorzystnym z uwagi na przechodzenie pod krawędziami i resztkami wytworzonymi wcześniejszą eksploatacją w pokładach wyżej zalegających. W miarę postępu warunki naprężeniowe w rejonie ściany powinny ulegać systematycznej poprawie, co w znacznym stopniu powinno ograniczyć występowanie wstrząsów wysokoenergetycznych. Będzie to miało bezpośrednie przełożenie na zminimalizowanie ich oddziaływania na obiekty budowlane na powierzchni obszaru górniczego, znajdującego się w zasięgu wpływu prowadzonej eksploatacji – zaznaczył.
Zapewnił też, że wszystkie uszkodzone w wyniku wstrząsów obiekty będą przez kopalnię sukcesywnie naprawiane. – Zwracam się do mieszkańców o zrozumienie problemów, jakie nas ostatnio dotykają, i przepraszam za występujące uciążliwości – zakończył dyrektor.
Jednym z obiektów, który ucierpiał na skutek piątkowego tąpnięcia, jest budynek Szkoły Podstawowej nr 1 w Rydułtowach. Z użytkowania wyłączone są 4 klasy lekcyjne i fragment klatki schodowej. – Są oddzielone taśmą ostrzegawczą – informuje dyrektor szkoły, Ilona Lemiesz. Więcej na temat szkód w szkole w kolejnym wydaniu Nowin Wodzisławskich.
7 czerwca w Rydułtowach znów doszło do wstrząsów związanych z tąpnięciem w KWK Rydułtowy–Anna. Pierwszy miał siłę 2,6 stopni w skali Richtera, drugi aż 3,6. – Ściana zbliżyła się do takiego miejsca, że intensywność wstrząsów może być większa – wyjaśnia Piotr Karkula, dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku.
W nocy zatrzęsło w Rydułtowach. Dwa razy
RYDUŁTOWY Pierwszy wstrząs wysokoenergetyczny o sile 2,6 stopni w skali Richtera odnotowano o godz. 0.42. – Nie otrzymaliśmy żadnych zgłoszeń telefonicznych o jego skutkach, na dole też nic się nie stało – podkreśla Piotr Karkula, dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku. Ten wstrząs najprawdopodobniej wygenerował drugi, dużo silniejszy, bo o sile 3,6 stopni w skali Richtera (8 w 10-stopniowej skali, czyli 8,1 x 10 do 7 J, a więc silniejszy, niż w niedzielę). Doszło do niego o godz. 1.12, w rejonie ściany 16 W 1, w pokładzie 713. – Ten z dzisiejszej nocy był silnym wstrząsem o silnym efekcie powierzchniowym, stąd był odczuwalny na sporym terenie – wyjaśnia Wojciech Wojtak ze Śląskiego Obserwatorium Geofizycznego w Raciborzu, gdzie przez całą dobę pracują sejsmografy.
– Nie spowodował szkód w wyrobiskach dołowych kopalni, ale był odczuwalny na powierzchni. Napłynęło kilkanaście zgłoszeń od mieszkańców, którzy poinformowali o uszkodzeniach budynków. Nasze służby podejmą stosowne działania. Po niedzielnym wstrząsie mieliśmy stosunkowo dużo zgłoszeń, niektóre już udało się sprawdzić, ale weryfikacja jeszcze trwa – tłumaczy Zbigniew Madej, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej.
Wstrząsy mogą występować
Skąd tak częste i silne wstrząsy? – Ściana zbliżyła się do takiego miejsca, że intensywność wstrząsów może być większa. Tak wynika z prognoz. Mamy podobne doświadczenia z poprzednich ścian w pokładach wyżej leżących, że kiedy one dochodziły właśnie do tego miejsca, to intensywność wzrastała. Prawdopodobnie będzie to miało miejsce na odcinku 70-80 metrów, czyli przez około 1 lub 1,5 miesiąca wstrząsy mogą występować, a później powinno nastąpić wyciszenie. Mamy jednak nadzieję, że dwa silne wstrząsy powinny spowodować lekkie odprężenie górotworu – wyjaśnia Piotr Karkula.
Dziwny dźwięk
Wstrząsy były odczuwalne nie tylko w Rydułtowach, ale też w Pszowie czy Wodzisławiu. – Ten drugi był na tyle silny, że w centrum Wodzisławia nas obudził. Kopalnia powinna coś z tym zrobić, jeśli w nocy na tyle kołysze wieżowcami w Wodzisławiu, że ludzie się budzą, to chyba coś jednak jest nie tak – napisał do nas mieszkaniec Wodzisławia. Otrzymaliśmy też sygnały z Pszowa. – To był dziwny wstrząs, bo towarzyszył mu taki odgłos, jakby drzewo runęło na dom albo grad zaczął uderzać w okna. Ja akurat nie spałem, ale żona i dzieci obudziły się – informuje nas mieszkaniec Pszowa.
(mas)