Ludzie protestują, a ZDW umywa ręce
ŚWIERKLANY W Turzy miejscowi szykują się do zablokowania drogi krajowej, tymczasem w Świerklanach mieszkańcy drugi już raz maszerowali w proteście ulicą Wodzisławską, czyli fragmentem DW 932. Tym razem w legalnym proteście udział wzięło więcej osób, ale jak zapowiadają inicjatorzy akcji, to jeszcze nie koniec.
Blokada drogi odbyła się 4 czerwca. Tak jak poprzednio mieszkańcy chodzili po przejściu dla pieszych przy skrzyżowaniu Wodzisławskiej z ul. Aleja. Tym razem w akcji udział wzięło kilkudziesięciu protestujących, a droga pozostawała zablokowana przez blisko dwie godziny, w czasie największego natężenia ruchu (od godz. 15.00 do 17.00). Nad spokojnym przebiegiem protestu czuwali policjanci z rybnickiej komendy. Obyło się bez incydentów. Mieszkańcy protestowali przeciw dużemu natężeniu ruchu ciężkich samochodów na Wodzisławskiej oraz braku modernizacji drogi przez Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach. Według protestujących to m.in. zły stan nawierzchni powoduje silne drgania podczas przejazdu tirów. – Tiry dają się nam we znaki szczególnie, gdy ich przyczepy są puste. Wtedy trzaski są straszne. Mieszkam 70 metrów od drogi i czuję wszystko, szklanki dzwonią w kredensie. Współczuję osobom, które mieszkają jeszcze bliżej drogi. Tam pękają ściany domów – mówi Krzysztof Swaczyna, a wtóruje mu sąsiad Andrzej Salamon – Mój dom ma 3 lata i już są popękane ściany. Tu się nie da żyć.
Natychmiastowa reakcja
Tuż po naszej publikacji o proteście na portalu nowiny.pl do redakcji wpłynęła odpowiedź rzecznika ZDW w Katowicach. – Ze zdziwieniem przyjęliśmy sformułowanie, iż protest mieszkańców Świerklan skierowany był „przeciwko działaniom ZDW w Katowicach”. Jeśli tak rzeczywiście było – w co wątpię – słuszny protest mieszkańców tej miejscowości, skierowany był pod złym adresem. ZDW w Katowicach nie spowodowało, że DW 932 porusza się zbyt wiele ciężkich pojazdów. Także to nie ZDW w Katowicach zatrudnia kierowców tirów, którzy jakże często przekraczają przepisy ruchu drogowego i jeżdżą zbyt szybko – informuje rzecznik ZDW w Katowicach Ryszard Pacer, jednocześnie stojąc na stanowisku, że droga w Świerklanach faktycznie wymaga remontu.
Nie mają pieniędzy
– Uważamy, że pozostającą pod naszym zarządem DW 932, od skrzyżowania z DW 930 w kierunku Marklowic, należałoby natychmiast przebudować. Jest to jeden z najbardziej zdegradowanych odcinków dróg w całej sieci dróg zarządzanych przez ZDW w Katowicach. Na naszej liście priorytetów odcinek ten jest bardzo wysoko! Jest tylko jeden problem. Potrzeba na to ok. 4 mln zł. Łącznie w takim stanie jak DW 936 (m.in. ul. Młodzieżowa w Wodzisławiu) i DW 932 w Świerklanach mamy 380 km (z 1217,1 km wszystkich dróg, którymi zarządzamy). Żeby te zdegradowane, sypiące się i pełne kolein drogi przebudować potrzebujemy 1,2 do 1,5 mld zł! To jest skala problemu. Wyliczyliśmy, że potrzebowalibyśmy 500 mln zł rocznie przez 10 lat, by rozwiązać ten problem. Tymczasem mamy – jak wspomniałem 250 mln zł – wyjaśnia Ryszard Pacer.
Pomylili adres?
– Wcale się nie dziwię mieszkańcom, że są zdesperowani i chcą protestować. Jednak protest – jak wspomniałem – trzeba właściwie zaadresować. Myślę, że o wiele skuteczniejsze byłoby zapytanie radnych (miejskich, gminnych i wybranych do sejmiku województwa śląskiego), co można zrobić, by na drogi znalazły się fundusze. Jeśli chodzi o Świerklany i DW 932, to – nie negując konieczności przebudowy tej drogi – warto zapytać, co wyremontowanie tej drogi zmieniłoby w sytuacji mieszkańców. Moim zdaniem – paradoksalnie – sytuacja pogorszyłaby się, bo tiry pędziłyby jeszcze szybciej. W tym konkretnym przypadku potrzebne jest zakończenie budowy mostu w Mszanie, w ciągu autostrady A1. Wtedy tiry znikną z DW 932 – podsumowuje Pacer.
Szymon Kamczyk