Na wstępie
Tomasz Raudner – Redaktor naczelny Nowin Wodzisławskich
Prawdę mówiąc spodziewałem się innych doniesień o problemach ze zbiornikiem Racibórz – że drogi rzeczywiście kompletnie się rozsypią pod kołami tirów, że wykonawca ogłosi upadłość (wiem, że dopiero co podpisał umowę, ale patrząc na to, co się dzieje z firmami budowlanymi dopuszczam myśl, że i Hiszpanie się wyłożą). Ale informacja, że ludzie po to zgodzili się opuścić swoje domy w Nieboczowach i Ligocie Tworkowskiej, żeby teraz dowiedzieć się, iż tak naprawdę przenoszą się na tereny zalewowe, dosłownie mnie ścięła. I wcalę się nie dziwię ich obawom. Zapewnienia ekspertów mocno straciły na wartości. Przecież eksperci projektowali i budowali most w Mszanie, Stadion Śląski, którego dach się zawalił, tunel pod Wisłostradą, który zalała woda zaraz po otwarciu.
Słowo jeszcze o wakacjach. Nadaktywność, zupełnie zrozumiałą zresztą, przejawiają rozmaite serwisy internetowe proponujące wakacje za połowę ceny, czy nawet 70 procent taniej. Dosłownie zalew ofert trafia do mojej skrzynki mailowej. Ofertę przysłaną 19 czerwca szczególnie zapamiętałem – 14 dni w Grecji od 99 zł. Otwieram wiadomość i przekonuję się, że owszem, jest taka opcja, ale za turnus – i tu gwóźdź programu – od 12 czerwca. Wyraźnie rzecz tyczyła 12 czerwca 2013 roku. W pierwszej chwili śmiałem się z siebie, że dałem się złapać na ten chwyt marketingowy, ale zaraz naszła mnie refleksja. Mianowicie po pierwsze za kogo nas mają autorzy oferty, a po drugie – do czego się jeszcze posuną, żeby naciągnąć nas na pieniądze? Nam nadzieję, że każdy, kto spotka się z podobnym śmieciem zrobi z nim co trzeba – wrzuci do kosza.