O pracy w buszu i smaku krokodylego mięsa
Ksiądz Wacław Stencel, misjonarz odwiedził rodzinne strony
GOGOŁOWA Na co dzień pełni posługę w Zambii. Niedawno, pochodzący z Gogołowej, ks. Wacław Stencel odwiedził swoje rodzinne strony. Podczas spotkania zorganizowanego w ośrodku kultury opowiadał o swojej pracy na misjach.
Mówił, jak smakują banany i mango zrywane prosto z drzewa, które części z krokodyla nadają się do jedzenia, ale też o chorych na AIDS, siedzących wzdłuż zakurzonych ulic, u których po twarzach i wyglądzie skóry można zgadnąć, jak długo jeszcze pożyją. Opowiadał o codziennej pracy z dziećmi, optymizmie mieszkańców Afryki i różnicach między Zambią a Polską.
– Gdy jestem w Polsce, najbardziej lubię smak naszego chleba i masła. W Afryce też mam chleb, ale smakuje inaczej – mówił.
Parafia, w której pracuje ks. Stencel, znajduje się niemal w całości w buszu. – Jest tam tylko kilka wiosek, a poza tym pojedyncze chaty rozrzucone w dużej odległości od siebie. Misjonarze budują nie tylko kościoły, ale też szkoły i szpitale. Państwo niestety takiej opieki w wielu miejscach nie zapewnia – powiedział.
W Polsce misjonarz spędzi całe lato, do Zambii wróci we wrześniu. W Gogołowej mieszka nadal jego siostra Teresa. Brat Józef jest mieszkańcem Żor.
Spotkanie z misjonarzem zorganizowała rada sołecka z sołtys Wioletą Szotek.
(abs)