Derby formalnością – Gołkowice cieszą się z awansu
PIŁKA NOŻNA – Klasa A, podokręg Rybnik
KS Gołkowice – LKS Skrbeńsko 10:0
(mecz zakończony po 67. minutach)
Zgodnie z przewidywaniami ostatnia kolejka rybnickiej klasy A była formalnością dla drużyny z Gołkowic. W korespondencyjnym pojedynku na odebranie jej drugiego, a więc premiowanego awansem miejsca szanse miał jeszcze Start Mszana. Ale Gołkowice musiałyby w ostatnim meczu sezonu stracić punkty, co wydawało się niemożliwością bo ich rywalem była najsłabsza od wielu tygodni drużyna LKS Skrbeńsko.
Przed tygodniem trener Gołkowic Wiesław Herda podkreślał, że nie należy lekceważyć nawet rozbitego rywala, bo ten akurat w meczu derbowym może się przełamać i sprawić wiele kłopotów. Teraz jednak jego była drużyna (rok temu Herda trenował jeszcze Skrbeńsko) nie miała żadnych argumentów w starciu z Gołkowicami. Tracący w ostatnich kolejkach po kilkanaście (!) bramek skrbeńszczanie ulegli w Gołkowicach 10:0, a wynik mógł być jeszcze bardziej okazały, gdyby nie fakt, że w 67. minucie sędzia przerwał mecz z powodu zdekompletowania drużyny Skrbeńska. – Moim chłopcy podeszli do tego meczu należycie skoncentrowani i zrobili to co do nich należało – powiedział po meczu trener Herda.
Trener domaga się wzmocnień
Wiesław Herda, który objął Gołkowice w zimowej przerwie ocenił wiosenną rundę jako bardzo ciężką. – Nie ma co ukrywać, chcieliśmy robić ten awans, ale drużyna nie była do tej walki przygotowana. Nie przepracowała zimowej przerwy, styczeń i luty były stracone. I to się odbijało na naszej dyspozycji. Wiele spotkań nie poszło po naszej myśli bo brakowało nam sił. Niestety te męczarnie będą trwały do następnej przerwy zimowej. Dlatego potrzebujemy kilku gotowych do gry chłopaków, którzy pomogą nam w rundzie jesiennej i uciągną ten zespół w okręgówce, tak żebyśmy się nie pałętali w ogonie i żeby nie powtarzały się sytuacje jak w końcówce tej rundy, że na ławce rezerwowych miałem samych kontuzjowanych, którzy pojechali na mecz tylko po to żeby ta ławka jakoś wyglądała – mówi Herda.
Nie wiadomo gdzie zagrają
Jak wyjaśnił opiekun Gołkowic, sprawą otwartą pozostaje kwestia, gdzie jego drużyna będzie rozgrywała domowe mecze. Boisko w Gołkowicach, a w zasadzie jego murawa, w obecnym stanie byłyby niewątpliwie najgorszą w klasie okręgowej. Dlatego włodarze klubu chcieli grać w Godowie. – Ale jak się okazało to boisko nie ma licencji na okręgówkę. Na razie więc nie wiadomo co będzie. Niewykluczone, że klub zdecyduje się na szybką wymianę murawy na naszym obiekcie. Ale decyzje dopiero zapadną – mówi Herda.
(art)