Znikną kolejki do specjalistów?
Szpitale w Wodzisławiu i Rydułtowach czekają milionowe wydatki na komputery i oprogramowanie
WODZISŁAW, RYDUŁTOWY W pełni skomputeryzowane szpitale, w których do systemu trafiają diagnozy, historie chorób, zdjęcia rentgenowskie; informacje dostępne po wejściu do systemu zarówno dla lekarzy, jak i dla pacjentów – taki modelowy, wręcz idealny obraz informacji w służbie zdrowia ma być standardem już od sierpnia 2014 roku. Wszystko za sprawą ustawy o systemie informacji o służbie zdrowia.
Koniec z kolejkami?
Elementem systemu ma być m.in. portal internetowy dla pacjentów. Pacjent logując się będzie mógł np. sprawdzić, do którego lekarza poszukiwanej specjalizacji jest najkrótsza kolejka. Dziś oczekiwanie na wizytę czy przyjęcie na oddział jest główną zmorą pacjentów. Ponieważ w systemie mają też być umieszczone historia chorób danego pacjenta, informacje o leczeniu, zdjęcia z prześwietleń, itd., pacjent lecząc się u różnych specjalistów nie będzie już musiał nosić ze sobą pliku dokumentów, bo lekarz wszystkiego dowie się z serwisu. Podobnie podczas hospitalizacji lekarz prowadzący chcący konsultacji z konkretnym fachowcem nawet z innej placówki nie musi go ściągać, tylko przekaże mu stosowne materiały elektronicznie. – Bywały sytuacje, kiedy ktoś błędnie odczytał diagnozę z dokumentacji papierowej. Wiadomo, że z czytelnością historii chorób bywa różnie. Odczyt z monitora wyklucza takie sytuacje – mówi Michał Zarębski, kierownik działu informatyki szpitali w Rydułtowach i Wodzisławiu. Wreszcie system ma poprawić efektywność pracy personelu medycznego, a także trwałość i bezpieczeństwo danych. Papier nie jest zbyt trwałym nośnikiem danych.
Komputer w każdym gabinecie
Trudno dziś powiedzieć, czy te wszystkie śmiałe założenia staną się faktem. Znając realia wdrażanie systemu będzie trudne. Zmiany obejmą wszystkie placówki opieki zdrowotnej związane kontraktami z NFZ. Przy czym o ile w poradniach skala inwestycji będzie stosunkowo niewielka, to w szpitalach zakres będzie ogromny, a koszty pójdą w miliony. Docelowo w każdym gabinecie czy sali ma być komputer z oprogramowaniem umożliwiający prowadzenie elektronicznej dokumentacji. Sama cyfryzacja rentgena pochłonie około miliona zł. – Szacujemy, że wydamy od kilku do kilkunastu milionów zł. Tych pieniędzy nie dostaniemy z NFZ. Będziemy musieli je wygospodarować – mówi Michał Zarębski. Skąd szpital ma wziąć na to pieniądze, skoro brakuje ich na leczenie czy remonty? Szefostwo szpitala rozmawia z aktualnymi dostawcami sprzętu i oprogramowania sprawdzając, na ile obecne urządzenia nadają się do rozbudowy i dostosowania do wymogów ustawowych. – Tak będzie na pewno taniej, niż gdybyśmy mieli zmieniać wszystko od podstaw – mówi informatyk.
Ruszają szkolenia
Kolejną sprawą jest przeszkolenie załogi. Po uruchomieniu systemu każdy lekarz przyjmujący pacjenta ma wpisywać diagnozę, zalecenia do dalszego leczenia, itd. do komputera. A są w szpitalu specjaliści nie mający w ogóle do czynienia z komputerem. Trzeba więc ich nauczyć obsługi. Szkolenia pracowników mają ruszyć już w sierpniu.
(tora)