Jeden mężczyzna nie żyje, pięciu rannych
Tragedia na Grodzisku – kierowca aresztowany
48-letni wodzisławianin nie przeżył tragicznego wypadku, do którego doszło 25 lipca na ul. Grodzisko. Kierujący pod wpływem alkoholu 34-letni wodzisławianin na łuku drogi na podwójnej ciągłej wyprzedzał samochód. Stracił panowanie nad swoim oplem, wjechał do rowu, potem uderzył w drzewo. Autem jechało sześć osób. Jedna nie żyje, pozostałe trafiły do szpitala.
WODZISŁAW Policjanci z wodzisławskiej komendy wyjaśniają okoliczności wypadku do którego doszło 25 lipca około godziny 17.10 w Wodzisławiu Śląskim na ulicy Grodzisko. O sprawie pisaliśmy na portalu. Przypomnijmy, że 34-letni mieszkaniec Wodzisławia jadąc samochodem oplem omegą od strony Marklowic w kierunku ulicy Łużyckiej na łuku drogi, na podwójnej linii ciągłej, podjął manewr wyprzedzania samochodu. Widząc nadjeżdżający z przeciwka pojazd gwałtownie zjechał na pobocze, tracąc panowanie nad pojazdem wjechał do rowu, a następnie uderzył w przydrożne drzewo. Jeden z pasażerów siedzący na tylnym siedzeniu wypadł z samochodu, natomiast kierowca oraz dwie inne osoby zostały zakleszczone w pojeździe.
Straż pożarna pomogła w wyciągnięciu ich z samochodu. Jak się okazało, pojazdem podróżowało łącznie sześć osób – byli to mieszkańcy powiatu wodzisławskiego w wieku 25, 34, 39, 48, 51 i 57 lat. Wszystkie osoby zostały przewiezione do szpitala z obrażeniami ciała. W akcji uczestniczyło również pogotowie lotnicze. Jednego z mężczyzn pomimo podjętej reanimacji nie udało się uratować. 48–letni mieszkaniec Wodzisławia zmarł w wyniku odniesionych obrażeń ciała. Pozostałe osoby, w tym kierowca pozostały w szpitalu. Wstępne badanie kierowcy na alkosensorze wykazało u niego prawie 0,7 promila. Została również pobrana od niego krew na badania. Mężczyzna został aresztowany.
(acz)