Potrzebny kredyt, bo nie udało się sprzedać działek
GODÓW Nieudana próba sprzedaży terenów zwałowiska w Skrzyszowie oznacza problemy z domknięciem tegorocznego budżetu.
Wpływy ze sprzedaży działek miały wynieść ponad 6,3 mln zł. Kwota ta została wpisana do budżetu. Teraz jej brakuje. Dlatego gmina musi zaciągnąć kredyt w wysokości 2,7 mln zł. Wedle wyliczeń właśnie tyle zabraknie, mimo iż gmina załatała część powstałej dziury ubiegłoroczną nadwyżką i wolnymi środkami. Konieczne były też oszczędności – w sumie na kwotę 1,9 mln zł. Część tych oszczędności udało się uzyskać na niższych niż się spodziewano kwotach przetargów – m.in. na budowę kanalizacji czy sali gimnastycznej. Gmina zrezygnuje też z zakupu samochodu dla brygady gospodarczej. Ponadto udało się uzyskać 300 tys. zł oszczędności na przetargu śmieciowym. Oszczędności nie dotkną za to inwestycji drogowych. – Nie jest wykluczone, że tego kredytu nie będziemy musieli jednak wcale zaciągać, albo też będzie on niższy. Ale musimy taką kwotę kredytu zabezpieczyć dlatego, żeby zagwarantować gminie płynność budżetu i w razie konieczności mieć możliwość sięgnięcia po te środki – wyjaśnia Beata Kałusek, skarbnik gminy.
Jeśli gmina zaciągnie kredyt to zadłużenie na koniec roku wyniesie 9,5 mln zł, czyli 30 procent dochodów gminy, przy dopuszczalnym wskaźniku na poziomie 60 procent.
(art)