Ulica Targowa ujawniła tajemnice
Na relikty dobrze zachowanej konstrukcji drewnianej natrafili archeolodzy podczas prac ziemnych przy ul. Targowej w Wodzisławiu.
Konstrukcja zalegała około 2,5 metra poniżej współczesnej nawierzchni. Relikty składały się z belek, palików i mniejszych elementów drewnianych. Drewno zalegało wzdłuż ulicy i było wtórnie użyte. – Pochodziło ono najpewniej z rozbiórki nieznanego domostwa lub innej zabudowy gospodarczej funkcjonującej w mieście. Nastąpiło to jak wskazuje odkryty liczny materiał zabytkowy na przełomie XVIII lub początkach XIX w. Być może mogło to nastąpić po wielkim pożarze miasta, który wybuch 12 czerwca 1822 r. – mówi Sławomir Kulpa, dyrektor Muzeum w Wodzisławiu. Początkowo badacze uważali, że mogła to być podwalina pod starą drogę lub fundament domostwa. Potem doszli do wniosku, że konstrukcja służyła do zabezpieczenia bagiennego terenu jaki się w tym miejscu znajdował. Najprawdopodobniej w przeszłości przez ulicę Targową przepływał ciek wodny lub jakaś inna nieznana żyła wodna, a przy dawnej synagodze, obecnie zajmowanej przez drogerię Rossmann, funkcjonowała studnia co najmniej od końca XVIII w. – Jak wykazują dotychczasowe badania archeologiczne, ulica Targowa wpisuje się w dość ponury kontekst „osławionych dróg wodzisławskich”, które w przeszłości pozbawione były nawierzchni drewnianych, a wozy w czasie słoty tak jak wspominał kronikarz Franz Henke zapadały się po osie. Bruk na tej ulicy pojawił się dopiero w latach 30. XX w. – dodaje Sławomir Kulpa.
(tora)