Megadynia wicewójta
W obwodzie ma 286 cm, waży 184 kg. To dynia olbrzymka wyhodowana przez wicewójta Marklowic Piotra Galusa. W dożynkowym konkursie na mega dynię zajęła pierwsze miejsce.
Miłośnik ogrodnictwa i warzywnictwa nasiona dyni kupił przez internet. – Wiadomo było, że w tym roku jeden z konkursów dożynkowych będzie poświęcony dyni. Postanowiłem więc spróbować swoich sił – mówi Piotr Galus.– Poza tym dynia staje się modna, bo jest bardzo zdrowa, przede wszystkim na głowę, na procesy myślowe – uśmiecha się wicewójt.
No i tak rosły, rosły sobie dynie, z których jedna osiągnęła gigantyczne rozmiary. Codziennie dostawała porcję ok. 30 litrów wody, a co jakiś czas pochłaniała nawóz do ogórków.
Na dożynki swoje trofeum wójt przywiózł dostawczakiem, na który dynię musiało wkładać aż 6 osób. Co teraz wójt zrobi z warzywem? – Będą kompoty dla całej rodziny – mówi. – Wyślę też paczki z kompotami dla bliskich w Częstochowie. A może zrobię także dżem i zupę mus z dyni? To naprawdę pyszna potrawa. No i są jeszcze pestki. Te „pójdą” po 2 zł za sztukę.
Okazało się jednak, że tak naprawdę wicewójt wcale nie kwapi się do poćwiartowania dyni. – Ale sobie narobiłem kłopotów – mówił już po dożynkach.– Teraz każdy chce kawałek tej dyni. Ale ja jej kroił nie będę. Przecież to tak, jakbym własne dziecko kroił – śmieje się Galus.
(abs)