Coraz głośniej o nowym przedszkolu
Maluchom w salkach katechetycznych dobrze, ale nowe przedszkole byłoby lepsze
GOŁKOWICE Półtora miesiąca temu o planach budowy nowej siedziby przedszkola w Gołkowicach mówił naszej gazecie wójt Godowa Mariusz Adamczyk. Teraz tematem budowy takiego obiektu zajęli się radni. Podjęli go przy okazji dyskusji nad funkcjonowaniem przedszkola w Gołkowicach.
Od roku oddziały przedszkolne w Gołkowicach rozproszone są w dwóch miejscach. Część znajduje się w głównej siedzibie przedszkola przy Zespole Szkół, a część – na mocy umowy gminy z parafią – działa w salkach katechetycznych przy kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. I o funkcjonowaniu tego rozwiązania chcieli podyskutować radni z komisji rewizyjnej. 30 września na ich zaproszenie na posiedzenie komisji przybyli dyrektor Przedszkola Publicznego w Gołkowicach Maria Papierok, proboszcz parafii w Gołkowicach ks. Stanisław Michałowski oraz przedstawicielki rady rodziców.
Bez pomocy parafii maluchy pozostałyby w domach
Zaproszeni nie mieli żadnych uwag do działalności rozproszonej placówki. Proboszcz Stanisław Michałowski zapewnił, że salki mogą służyć maluchom tak długo jak tylko będzie istniała taka potrzeba. – Nam ta działalność w niczym nie koliduje. Zostały w te salki zainwestowane spore środki finansowe (ich remont i dostosowanie do wymagań maluchów sfinansowała gmina – przyp. red.), niech więc służą jak najdłużej trzeba – powiedział proboszcz Gołkowic. A Maria Papierok przyznała, że gdyby nie umowa gminy z parafią, w przedszkolu zabrakłoby miejsca dla wielu dzieci. – Moglibyśmy przyjąć tylko dzieci 5–letnie oraz tych 6–latków, którzy nie poszli do szkoły. Dla młodszych dzieci nie byłoby miejsca – przyznaje dyrektor przedszkola. Obecnie w placówce funkcjonuje siedem oddziałów – cztery w siedzibie przedszkola, dwa w salkach katechetycznych, zaś od września tego roku dodatkowy oddział działa również w szkole podstawowej. – Ale w przyszłym roku salę, którą zajmujemy w szkole, będziemy musieli oddać – zaznacza Papierok. Zarówno ona jak i zaproszeni rodzice przyznali, że standardem oddziały w salkach nie odbiegają od tych w przedszkolu, a nawet je przewyższają. – Są większe, dzieci mają więcej miejsca do zabawy – powiedziała jedna z obecnych na posiedzeniu komisji matek. Dlatego już teraz gmina chce przedłużyć na kolejne lata umowę z parafią, która obowiązuje do końca roku szkolnego 2013/2014. Tym bardziej, że nic to nie kosztuje, bo parafia użycza swoje salki nieodpłatnie.
Przed wyzwaniem nie uciekną?
Pod względem organizacyjnym działalność rozproszonego przedszkola niesie jednak pewne problemy i szefowa placówki przyznaje, że trudno sobie wyobrazić by tak miało być zawsze. Chociażby ze względu na wyżywienie dzieci. Te z przedszkola otrzymują dania przygotowane w przedszkolnej kuchni. W salkach katechetycznych kuchni nie ma więc dzieci jedzą dania dostarczone w formie cateringu. – Problemu z tym nie ma, bo firma cateringowa jest otwarta na nasze sugestie i przygotowuje takie dania jakie chcemy. Ale jedzenie z własnej kuchni to jednak coś innego – mówi Papierok. W dodatku za cateringowe dania rodzice płacą 100 procent więcej. Bo wyżywienie w przedszkolu kosztuje 4 zł za dzień, zaś za catering trzeba zapłacić 8 zł. Maria Papierok przyznaje, że zarządzanie rozproszonym przedszkolem kosztuje więcej pracy i czasu. Choćby dlatego, że trudno być w dwóch miejscach jednocześnie. – Dlatego idealnie byłoby gdyby przedszkole funkcjonowałoby w jednym budynku. Nowy obiekt, taki co najmniej sześciooddziałowy, z dodatkowym oddziałem żłobkowym na pewno by się przydał. I sądzę, że przed tym wyzwaniem nie uciekniemy – przyznaje dyrektor przedszkola w Gołkowicach. Tym bardziej, że w Gołkowicach dzieci przybywa. W tym roku urodziło się ich tu już 40.
Na przedszkole trzeba będzie poczekać
Dlatego wśród obecnych na posiedzeniu komisji radnych nikt nie powątpiewał w konieczność budowy takiego obiektu. To nie będzie jednak łatwe bo potrzebne będą spore fundusze. – Dlatego z tym tematem będziemy mogli się zmierzyć dopiero po zakończeniu budowy sali gimnastycznej wraz z przedszkolem w Godowie, czyli nie wcześniej niż w przyszłej kadencji – mówi Eugeniusz Tomas, przewodniczący komisji rewizyjnej. Jest również i inny problem. Gmina nie dysponuje w Gołkowicach odpowiednią działką. Należałoby ją kupić to zaś zwiększy koszty całej inwestycji.
Artur Marcisz