Awantura o hycla
Kto wyłapuje bezpańskie psy?
MSZANA – Dlaczego nie ma informacji jakie są numery telefonów do hycli wyłapujących bezpańskie psy wałęsające się po Połomi i Mszanie? – pytała podczas ostatniej sesji radna Maria Trojan. – Z tym problemem byli u mnie mieszkańcy. Ktoś dzwonił do urzędu gminy i tam mu powiedziano, że tym zajmuje się straż miejska.
Na takie słowa stanowczo odpowiedziała Dorota Rajszys, szefowa gminnego referatu gospodarki komunalnej i funduszy zewnętrznych. – Wyłapywaniem psów zajmują się pracownicy urzędu gminy, bezpłatnie. Naszym środkiem transportu przewozimy potem psy do schroniska w Raciborzu, które pobiera opłatę za każde zwierzę – mówiła. – Wiadomo, że straży miejskiej nie ma w Mszanie już od trzech lat, więc pracownik gminy nie mógł odesłać mieszkańca do tej jednostki.
Radny Alojzy Wita, który widać nie mógł już dłużej przysłuchiwać się „hyclowej” tematyce zwrócił się do radnej Trojan: – Ten, kto się pisze na radnego, to taki malutki problem z pieskiem powinien sam rozwiązać – stwierdził. – Po co to wyciągać na forum, na sesji, przecież można sprawę zgłosić do urzędu gminy.
Odpowiedź pani radnej była błyskawiczna. – Ja panu zwrócę uwagę, jak pan się rozgaduje na sesji nie na temat – mówiła Maria Trojan. – To niech pan jest tym hyclem i wyłapuje te psy.
(abs)