Wandale niszczą park Dąbki
Pielęgnowany przez lokalną społeczność park stał się celem chuliganów
ROGÓW Sołtyska Rogowa Halina Zbroja apeluje o zainstalowanie oświetlenia w parku sołeckim Dąbki. Park będący miejscem sołeckich imprez i zgromadzeń jest w ostatnim czasie notorycznie dewastowany. - Niszczone są ławki, kosze, nawet drzewa. Wszystko co tam było zrobione przez radę sołecką zostało zniszczone. Na niedawno pomalowanych budynkach pojawiły się bazgroły - opowiadała na ostatnim posiedzeniu komisji Zbroja. Jej zdaniem obecnie nie ma sensu niczego sprzątać ani naprawiać, bo ciągle pojawiają się nowe zniszczenia. - Prosiłam policję o interwencję i wiem, że policjanci patrolują to miejsce, ale przecież nie są w stanie być tam na okrągło – mówi sołtyska. - Jacyś ludzie, pewnie młodzi zbierają się tam wieczorami. Nie wiadomo kto, bo jak jest ciemno, to nic tam nie widać. Jedynie to, że podjeżdżają tam jakieś samochody, które gaszą światła. Strach tam podejść po ciemku. Mam wrażenie, że się tam narkotyzują, a potem wyżywają. Bo jak inaczej tłumaczyć takie zniszczenia? Przecież tam powyrywano z ziemi betonowe ławki i stoły – mówi Ryszard Nielaba, radny z Rogowa.
Park rzeczywiście wygląda ponuro. Niektóre stoły i ławki mimo solidnej konstrukcji zostały poprzewracane. Pomalowane niedawno elewacje zostały zniszczone napisami, sugerującymi, że akurat tych zniszczeń dokonali miejscowi kibice Ruchu Chorzów. Wójt gminy przyznał, że temat jest mu znany. - Pracujemy nad tym by go rozwiązać. Chcemy zamontować tam nowe lampy – mówi wójt Oślizło. Pomysł na wandali, nie tylko tych z Rogowa ma również radny Konrad Kamczyk. Jego zdaniem warto pomyśleć o przenośnym monitoringu. - Taką przenośną kamerę można by instalować tam gdzie się coś dzieje. Można to robić w sposób niezapowiedziany, na chybił trafił, raz w jednym miejscu, później w innym – proponuje Kamczyk.
(art)